Tylko co czwarte opakowanie leków na cukrzycę – analogów GLP-1 – zostało wydane z apteki z refundacją. Aż 73 proc. stanowiły recepty pełnopłatne – wynika ze statystyk resortu zdrowia. Co to oznacza? W większości leki są stosowane poza wskazaniami, a wykupywane są przez osoby, które przyjmują je "na odchudzanie". Większość pacjentów nie realizuje recept w liczbie, która wystarczyłaby na nieprzerwane stosowanie leku. To może wynikać m.in. z problemów z dostępnością.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Popularność leków na cukrzycę jakOzempic, Trulicity i Suliqua, czyli analogów GLP-1 przerosła oczekiwania, gdy okazało się, że działają również odchudzająco. Wiele osób, w tym celebrytów sięga po te leki poza zarejestrowanymi wskazaniami właśnie po to, aby zrzucić zbędne kilogramy.
Wykupić je można w aptece jedynie na receptę, a gdy wskazaniem nie jest cukrzyca, trzeba zapłacić pełną cenę bez refundacji.
Mimo tego sprzedaż tych leków w aptekach - według wyliczeń resortu zdrowia - w ostatnich trzech latach wzrosła o 1350 proc.
Ministerstwo śledzi to, co dzieje się, jeżeli chodzi o przepisywanie i dostępność tych leków, bo brakuje ich dla pacjentów z cukrzycą. Przeważająca liczba recept na leki z grupy GLP-1 jest wypisywana w celu leczenia nadwagi i otyłości, czyli we wskazaniu pozarejestracyjnym.
Stąd ostatni specjalny komunikat resortu zdrowia, w którym apeluje on do lekarzy, aby przy rozpoczynaniu terapii tymi lekami u nowych pacjentów uwzględnili problemy z ich dostępnością. A te mogą się jeszcze pogłębić, bo od 1 października - jak informuje resort - nie będzie możliwa refundacja leku Trulicity.
Zwiększony popyt, ograniczona podaż
Jak podaje MZ, aktualnie przeważająca liczba recept na analogi GLP-1, w tym głównie na Ozempic, wypisywana jest w celu leczenia nadwagi i otyłości, czyli we wskazaniu pozarejestracyjnym.
Na przestrzeni ostatnich 3 lat sprzedaż produktu Ozempic wzrosła o około 1 50 proc.. Jednocześnie możliwości produkcyjne firm, zarówno w Polsce, jak i w większości państw członkowskich Unii Europejskiej, są ograniczone i problemy z dostępnością tych leków występują wszędzie. Dotyka to szczególnie osób z cukrzycą.
Co istotne, problemy z dostępnością mogą się jeszcze pogłębić.
W przypadku leku Trulicity, 30 września upływa bowiem terminobowiązywania decyzji refundacyjnej, a - jak informuje MZ - złożone przez Eli Lilly Polska sp. z o.o. wnioski o kontynuację refundacji nie spełniały warunków określonych przepisami. Chodzi o maksymalną cenę leku.
Resort tłumaczy, że "nie ma prawnych możliwości kontynuowania refundacji tych leku Trulicity od 1 października 2024 r. na zaproponowanych przez podmiot odpowiedzialny warunkach".
Alternatywa w leczeniu otyłości
Resort postanowił też przypomnieć, że są inne drogi prowadzące do zrzucenia zbędnych kilogramów. Wskazuje, że redukcję masy ciała, można w wielu przypadkach z powodzeniem uzyskać przez "restrykcje dietetyczne i zwiększenie aktywności fizycznej bez wprowadzania farmakoterapii".
Z kolei w przypadku konieczności zastosowania leczenia farmakologicznego u pacjentów z otyłością, alternatywnym rozwiązaniem może być użycie leku Mounjaro (tirzepatyd), który zgodnie z jednym ze wskazań rejestracyjnych, może być stosowany w leczeniu osób dorosłych z otyłością lub nadwagą.
Możliwe jest również zastosowanie produktu leczniczego Saxenda (liraglutyd), który zgodnie ze wskazaniem rejestracyjnym jest lekiem wspomagającym utratę masy ciała, stosowanym łącznie z dietą i ćwiczeniami fizycznymi u osób dorosłych.
Wybór właściwej terapii pozostaje do decyzji lekarza prowadzącego proces terapeutyczny pacjenta.
Nieprawidłowe przyjmowanie
Resort analizując statystyki, zwrócił też uwagę na problem nieprawidłowego przyjmowania analogów GLP-1 przez pacjentów.
Z danych przekazanych Ministrowi Zdrowia przez Centrum e-Zdrowie wynika, że w okresie styczeń 2020 r. - maj 2024 r. ok. 20 proc. pacjentów nie wykupiło zaordynowanych opakowań analogów GLP-1, większość pacjentów nie realizuje recept w ilości wystarczającej do nieprzerwanego stosowania leku i podania leku następują rzadziej niż raz w tygodniu.
Z aptek wydano w tym czasie w sumie 8,7 mln opakowań analogów GLP-1, w tym zaledwie 27 proc. z refundacją i aż 73 proc. pełnopłatnie.
"Wymienione dane mają bezpośrednie przełożenie na dostępność analogów GLP-1 oraz osiągane przez pacjentów efekty zdrowotne" - zaznacza resort.
Rozważne przepisywanie
Stąd apel Minister Zdrowia do lekarzy "o rozważne przepisywanie recept na leki przeciwcukrzycowe grupy GLP-1" i uwzględnienie przy rozpoczynaniu terapii u nowych pacjentów "istotnych problemów z dostępnością, które mogą stanowić barierę uniemożliwiającą realizację recepty i zachowanie odpowiedniego compliance".
Resort prosi też o "rozważne dystrybuowanie produktów z tej grupy, by możliwe było zabezpieczenie dostępności do nich dla pacjentów wymagających prowadzenia terapii przeciwcukrzycowych".
"Racjonalnym wydaje się rozważenie preskrypcji jedynie we wskazaniach rejestracyjnych poszczególnych produktów oraz dla pacjentów kontynuujących terapie, umożliwiając pacjentom, dla których dedykowana jest terapia przedmiotowymi lekami, zachowanie optymalnych efektów terapeutycznych poprzez zapewnienie ciągłości leczenia" - podkreśla Ministerstwo Zdrowia.
Co jakiś czas pojawiają się też ostrzeżenia przed podróbkami leku i próbami kupowania go na "czarnym rynku".
Dziennikarka działu Zdrowie. Ta tematyka wciągnęła mnie bez reszty już kilka lat temu. Doświadczenie przez 10 lat zdobywałam w Polskiej Agencji Prasowej. Następnie poznawałam system ochrony zdrowia „od środka” pracując w Centrali Narodowego Funduszu Zdrowia. Kolejnym przystankiem w pracy zawodowej był powrót do dziennikarstwa i portal branżowy Polityka Zdrowotna. Moja praca dziennikarska została doceniona przez Dziennikarza Medycznego Roku 2019 w kategorii Internet (przyznawaną przez Stowarzyszenie Dziennikarze dla Zdrowia) oraz w 2020 r. II miejscem w tej kategorii.