Legendarna "Dolina Krzemowa" w serialu. 6 rzeczy, których mogłeś o niej nie wiedzieć
Bartosz Świderski
14 maja 2014, 17:38·4 minuty czytania
Publikacja artykułu: 14 maja 2014, 17:38
„Dolina Krzemowa” – ta nazwa od wielu lat brzmi mitycznie. To tam rodzą się pomysły, które mają zrewolucjonizować świat pod względem technologii. To także miejsce wielu (nie)spełnionych marzeń. Na antenie HBO możemy oglądać serial, który przenosi nas w tamte realia. Dlatego nieco przy okazji, my także Was tam przeniesiemy. Poznajcie 6 rzeczy, których mogliście nie wiedzieć o Dolinie Krzemowej.
Reklama.
„Dolina Krzemowa” – tak nazywa się serial, który zabiera nas wprost do słonecznej Kalifornii. Nie będzie tam jednak słonecznych plaży, a raczej ciężka harówka przed komputerami. To właśnie w legendarnej Dolinie Krzemowej (ang. Silicon Valley) toczą się losy bohaterów serialu. A ci to nie kto inny, jak typowi specjaliści z branży IT.
Każdego roku do Doliny Krzemowej zjeżdżają młodzi informatycy z całego świata. Każdy w poszukiwaniu czegoś innego: jedni pracy, drudzy spełnienia marzeń, a jeszcze inni rozkręcenia własnego biznesu. "Dolina Krzemowa" przedstawia nam historię programisty Richarda, który wraz ze swoimi kolegami pomieszkuje w hostelu. Nie jest to jednak zwykła miejscówka, a miejsce, w którym aż roi się od "ludzi z branży", czyli hakerów i innych technomaniaków.
Cel jest prosty: skoro znaleźli się w Dolinie Krzemowej chcą zrobić to, o czym marzy każdy z młodych programistów: rozkręcić własny biznes i swoim start-upem podbić świat. A najlepiej przebić Facebooka z Markiem Zuckerbergiem na czele.
Zanim to jednak nastąpi, muszą jakoś żyć. Dlatego zanim jeszcze rozpoczęli zbijanie swojej fortuny, dogadali się z Erlichem, właścicielem hostelu, który pozwala im mieszkać tam zupełnie za darmo. Jest tylko jeden haczyk: milioner chce mieć procent zysku w każdym projekcie, który uruchomią.
Trailer serialu
A nie jest łatwo, bo poza tym, że bohaterowie serialu są wyjątkowo inteligentni, to mają problemy w odnalezieniu się w rzeczywistości. Zwłaszcza w kontaktach z innymi ludźmi. To komediowy serial, który pozwala zrozumieć także mechanizmy rządzące Doliną Krzemową i biznesem IT.
Pikanterii dodaje fakt, że jego twórca Mike Judge w przeszłości sam pracował w okolicach Palo Alto, więc wie, jak wyglądają tamtejsze realia. W obsadzie znajduje się między innymi Thomas Middleditch ("Wilk z Wall Street"), Josh Brener ("Stażyści") i T.J. Miller ("Dziewczyna z ekstraklasy").
Serial emitowany na antenie HBO to idealna okazja do przedstawienia kilku ciekawostek, których mogliście nie wiedzieć o Dolinie Krzemowej. Tej prawdziwej, nie serialowej.
1. Początki
Po raz pierwszy nazwy "Dolina Krzemowa" użył amerykański dziennikarz Don C. Hoefler. A zrobił to ponad 40 lat temu, bo już w 1971 roku. Od tego czasu teren ten rozwijał się w dynamicznym tempie, między innymi za sprawą niskich cen gruntów oraz korzystnym położeniu. Dolina Krzemowa znajduje się w okolicy prestiżowych uczelni oraz rządowych centrów badawczych. Nie bez znaczenia są też wyjątkowo korzystne warunki pogodowe.
Prędkość rozwoju Doliny Krzemowej idealnie obrazują te dane: w 1980 działało tam zaledwie 90 firm, które zatrudniały 25 tys. pracowników. W 1985 liczba ta wzrosła odpowiednio do 2500 i 220 tys. osób. Aktualnie swoją działalność prowadzi tam około 700 firm.
2. Kto tam jest?
W Dolinie Krzemowej znajdują się największe przedsiębiorstwa światowe z branży IT. Swoje siedziby mają tam giganci tacy jak: Adobe, Apple, eBay, Facebook, Google, Hewlett-Packard, Intel, Nvidia, Oracle, SanDisk, Yahoo!, Symantec.
3. Agenci informatyków
Ludzie pracujący na terenie Doliny Krzemowej też mają swoich agentów. Dokładnie takich jak ludzie show-biznesu. Najlepsi programiści zatrudniają osoby, które są odpowiedzialne za reprezentowanie ich interesów. Tacy agenci zajmują się także podpisywaniem umów, negocjowaniem warunków, poszukiwaniem nowych miejsc pracy itd. W tym celu powstała nawet specjalna firma 10X Management.
4. Najpopularniejsza posada
Twórca portalu z ogłoszeniami o pracę (Hired.com) ujawnił niedawno, jakie są najbardziej oblegane stanowiska pracy w Dolinie Krzemowej. Jego zdaniem najpopularniejszy jest... staż w Facebooku. Na drugim miejscu są programiści iOS, czyli osoby, które pracują nad rozwojem systemu operacyjnego Apple. Podium zamyka tzw. manager ds. inżynierii, który sam nie zajmuje się programowaniem, ale nadzoruje i koordynuje prace zespołu.
5. Nietypowa szkoła
W centrum Doliny Krzemowej znajduje się nietypowa szkoła. Nie dlatego, że chodzą do niej dzieci największych gigantów branży IT. Ale dlatego, że placówka w ogóle nie korzysta z... komputerów. To Waldorf School of Peninsula, która wchodzi w skład grupy ok. 160 szkół w całych Stanach Zjednoczonych. Charakteryzuję się one tym, że nie korzysta się tam w ogóle z komputerów. A i sami nauczyciele do nich nie zachęcają.
6. Polski akcent
Na terenie Doliny Krzemowej (w Palo Alto) działa Amerykańsko-Polski Ośrodek Innowacji (U.S.-Poland Innovation Hub), którego celem jest pomóc polskim firmami nawiązać kontakty na terenie Doliny Krzemowej. Pomaga dotrzeć do kontrahentów, ośrodków czy potencjalnych inwestorów.