
Reklama.
Według raportu Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego z 2012 roku, Polacy najczęściej umierają z powodu chorób układu krążenia. W 2010 roku takie schorzenia winne były aż 174 tysiącom zgonów, co daje 46 proc. wszystkich śmierci. Ze wszystkich zaś przypadłości układu krążenia najgroźniejsza jest choroba niedokrwienna serca, zwana również wieńcową – co roku umiera na nią około 90 tysięcy Polaków.
Choroba serca najbardziej zabójcza
Dla porównania, na dalszych miejscach są udary mózgu winne 35 tys. zgonów rocznie i miażdżyca z nieco mniejszym wynikiem. Czyli nadal choroba niedokrwienna serca zabija o 1/3 osób więcej, niż dwa kolejne najgroźniejsze schorzenia razem wzięte.
Dla porównania, na dalszych miejscach są udary mózgu winne 35 tys. zgonów rocznie i miażdżyca z nieco mniejszym wynikiem. Czyli nadal choroba niedokrwienna serca zabija o 1/3 osób więcej, niż dwa kolejne najgroźniejsze schorzenia razem wzięte.
Jak wskazuje Państwowy Zakład Higieny w swoich statystykach, jest to wywołane niezbyt zdrowym trybem życia Polaków. Palenie papierosów, zbyt tłuste diety i tym samym wysoki poziom cholesterolu, mało ruchu, zmęczenie – to wszystko prowadzi nas prostą drogą do chorób serca, a w ostateczności – zawału. Szczególnie, jeśli niezdrowy tryb życia "wspomaga" tu inne choroby – na przykład cukrzycę czy nadciśnienie.
Im starsi, tym bardziej chorzy na serce
Jak mówiła w rozmowie z natemat Katarzyna Chruściel, specjalista ds. zdrowia publicznego z Akademickiego Centrum Medycznego CenterMed, zachorowalność na różne choroby zmienia się z wiekiem.
Jak mówiła w rozmowie z natemat Katarzyna Chruściel, specjalista ds. zdrowia publicznego z Akademickiego Centrum Medycznego CenterMed, zachorowalność na różne choroby zmienia się z wiekiem.
Kolokwialnie można powiedzieć, że w pierwszej połowie życia najczęściej przytrafiają nam się choroby wywołane przyczynami zewnętrznymi np. urazy, natomiast w drugiej połowie życia dotykają nas już te najczęstsze choroby układu krążenia oraz nowotwory złośliwe.
Największy problem: czekanie na kardiologa
Według danych Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego z 2010 roku choć w Polsce spada umieralność z powodu chorób układu sercowo-naczyniowego w grupie osób od 20. do 65. roku życia, to i tak daleko nam do krajów starej Unii. - Wskaźnik ten jest u nas nawet dwukrotnie wyższy – mówił wówczas krajowy konsultant kardiologii prof. Grzegorz Opolski. Jak podkreślał, jedną z bolączek systemu leczenia chorób serca jest czas oczekiwania na wizytę u kardiologa: 8 miesięcy.
Według danych Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego z 2010 roku choć w Polsce spada umieralność z powodu chorób układu sercowo-naczyniowego w grupie osób od 20. do 65. roku życia, to i tak daleko nam do krajów starej Unii. - Wskaźnik ten jest u nas nawet dwukrotnie wyższy – mówił wówczas krajowy konsultant kardiologii prof. Grzegorz Opolski. Jak podkreślał, jedną z bolączek systemu leczenia chorób serca jest czas oczekiwania na wizytę u kardiologa: 8 miesięcy.
Teraz, dzięki usłudze Kardiotele, może się to zmienić. To doskonałe rozwiązanie dla wszystkich starszych osób, które z różnych powodów powinny regularnie badać serce i zwracać szczególną uwagę na jego pracę. To szczególnie przydatny system dla dzisiejszych 20-, 30- czy 40-latków, których rodzice często cierpią na choroby serca, ale zapracowane dzieci nie zawsze mają czas i możliwości, by odpowiednio zadbać o serce swoich rodzicieli.
Kardiotele, czyli badanie i konsultacja 24 na dobę
Kardiotele to, mówiąc krótko, badanie EKG i konsultacja z kardiologiem przez telefon – 365 dni w roku, 24 godziny na dobę, z każdego miejsca na świecie. W ramach usługi otrzymujemy specjalny, przenośny aparat EKG, który nie tylko wykonuje badanie, ale i pozwala przesyłać badania na odległość.
By wykonać badanie, wystarczy samodzielnie przykleić do ciała elektrody połączone z aparatem, a następnie zadzwonić do Centrum Monitoringu Kardiologicznego Telemedycyny Polskiej. Po połączeniu z konsultantem Kardiotele uruchamiamy aparat i przykładamy do... słuchawki telefonicznej.
Dzięki nowoczesnej technologii podczas rozmowy rejestrowane jest badanie, które od razu wędruje do dyżurującego lekarza. Ten widzi nasze badanie już w postaci zapisu pracy serca na ekranie monitora. Teraz doktor dopytuje już tylko o konkretne dolegliwości i okoliczności sytuacji, a następnie wydaje odpowiednie dyspozycje – co pacjent może zrobić, by poprawić swój stan. Warto przy tym zaznaczyć, że Kardiotele nie stanowi konkurencji dla szpitali czy przychodni specjalistycznych - a po prostu uzupełnia ich pracę.
Jeśli trzeba, wezwą karetkę
Najważniejsze jest jednak, że jeśli tylko lekarz stwierdzi coś niepokojącego w wynikach badań, od razu wzywa do pacjenta pogotowie, jednocześnie przekazując dyspozytorowi informacje o chorobie badanego, zażywanych przez niego lekach oraz aktualnym stanie zdrowia. Co istotne, pogotowie jadące do chorego już ma w rękach wyniki jego EKG – co znacznie ułatwia jadącym na miejsce lekarzom reakcję.
Jest to rozwiązanie od lat funkcjonujące na rynku medycznym, z powodzeniem.
Lekarze chwalą korzystanie z takich systemów – bo pozwalają one, w razie groźnych sytuacji, niemal od razu reagować. Kardiotele daje też możliwość regularnego badania stanu serca bez wychodzenia z domu – co dla wielu starszych osób jest nie do przecenienia. Inaczej bowiem trzeba by było stać w kolejkach, a na samo badanie i potem konsultację zazwyczaj jeździć w dwa różne miejsca. O ile w ogóle uda nam się dostać do kardiologa, bo wciąż oczekiwanie na wizytę trwa kilka miesięcy – w Kardiotele nie ma takiego problemu, bo lekarze-konsultanci dostępni są każdego dnia, przez całą dobę.
Pomyśl o sercu, zanim będzie za późno
Tego typu badania przydatne są szczególnie dla osób, które cierpią na wspomnianą wcześniej chorobę niedokrwienną serca, ale też miażdżycę, arytmię serca, cukrzycę czy nadciśnienie. Korzystanie z takiej pomocy zaleca się też osobom, które ze względu na przebyte schorzenia i operacje muszą regularnie sprawdzać swój stan: po przeszczepie serca, z rozrusznikiem, by-passami i po innych zabiegach na naszym najważniejszym organie. W Polsce korzysta z tego systemu już kilka tysięcy osób, na świecie to system znany od lat.
Tego typu badania przydatne są szczególnie dla osób, które cierpią na wspomnianą wcześniej chorobę niedokrwienną serca, ale też miażdżycę, arytmię serca, cukrzycę czy nadciśnienie. Korzystanie z takiej pomocy zaleca się też osobom, które ze względu na przebyte schorzenia i operacje muszą regularnie sprawdzać swój stan: po przeszczepie serca, z rozrusznikiem, by-passami i po innych zabiegach na naszym najważniejszym organie. W Polsce korzysta z tego systemu już kilka tysięcy osób, na świecie to system znany od lat.
Właśnie dlatego jest to idealne rozwiązanie dla wszystkich 20-, 30- czy 40-latków, którzy dzisiaj nie mogą poświęcać aż tyle czasu rodzicom, ile by chcieli. Kardiotele zdejmuje też z ich barków wiele problemów – wszak nie raz osobę starszą trzeba zawieźć do lekarza czy umówić, a wszystko to zajmuje czas. To także ważne narzędzie w walce z zawałami, bo wykonując regularne badania za pomocą Kardiotele, mamy szansę uniknąć sytuacji zagrożenia życia, a system sam zadba o to, by w razie niebezpieczeństwa wezwać do chorego karetkę. Żyć, nie umierać.