Fot. Pavel Isupov / shutterstock.com

Komisja Europejska zamierza bronić ludzi przed alergiami. W związku z tym unijni urzędnicy poważnie rozważają możliwość ograniczenia swobody stosowania części składników, z jakich korzysta się przy produkcji perfum. Na czarnej liście mają się znaleźć m.in. kumaryna i cytral. Ofiarą urzędników mogą paść m.in. słynne perfumy Chanel No. 5, które zawierają część wymienianych przez Komisję składników.

REKLAMA
Aby chronić ludzi przed szkodliwymi alergenami, Komisja Europejska zamierza ograniczyć swobodę stosowania niektórych substancji, z jakich korzysta się przy produkowaniu perfum. Za niebezpieczne substancje uznano m.in. kumarynę, występujący w olejku różanym eugenol, oraz cytral, który występuje w wielu olejkach eterycznych. Cytral może wręcz trafić na listę substancji całkowicie zakazanych.
– Jeśli zakażemy stosowania w perfumach cytralu, to powinniśmy zakazać też soku pomarańczowego. To jest absurd. Nie powinniśmy nakładać zakazów na naturę, lecz uczyć się, jak z nią żyć – powiedział Frederic Malle, założyciel firmy Editions de Parfums Frederic Malle.
Zakaz może też objąć olejek uzyskiwany z tzw. mchu dębowego, który stosowany jest przy produkcji Chanel No. 5. Z tego względu Chanel tworzy zmodyfikowane wersje niektórych składników, pozbawiając je elementów uznawanych za alergeny.
Proponowane regulacje, na mocy których producenci perfum musieliby w nieokreślony jeszcze sposób informować klientów obecności w nich potencjalnych alergenów, zostały już poddane konsultacjom społecznym. Do sierpnia projekt poprawki do rozporządzenia dotyczącego produktów kosmetycznych ma zostać przekazany państwom członkowskim. Następnie projekt zostanie skontrolowany przez Parlament Europejski.


źródło: The Independent