Z ustaleń "Gazety Wyborczej" wynika, że kluby Cocomo zmienią nazwy
Z ustaleń "Gazety Wyborczej" wynika, że kluby Cocomo zmienią nazwy Fot. Kamila Kubat / Agencja Gazeta

Właściciel sieci Cocomo poinformował w środę, że „marka klubów Cocomo kończy swoją działalność”. Kluby go-go nie zostaną jednak zlikwidowane. Z ustaleń „Gazety Wyborczej” wynika, że zmienią tylko nazwy. Jeden z dawnych klubów Cocomo będzie się nazywał Kitten (Kociak).

REKLAMA
Właściciel sieci Cocomo, agencja reklamowo-marketingowa Event, nie chciał zdradzić, co stanie się z jego klubami go-go. „Wyborcza” dotarła jednak do pewnej pracownicy Cocomo, która powiedziała, że każdy klub otrzyma teraz własną nazwę. Właściciel chce się bowiem odciąć od marki Cocomo, która budzi nie najlepsze skojarzenia.
W Warszawie nazwę Cocomo zastąpi One Night (Jedna Noc). W Trójmieście obowiązywać będą nazwy Kitten (Kociak) i Desire (Pożądanie), w Krakowie – Pleasure (Przyjemność) i Wild Night (Dzika Noc), w Poznaniu – Touch (Dotyk), w Lublinie – Fascination (Fascynacja), a w Białymstoku – Kiss (Pocałunek).
Sieć klubów go-go ma zostać przejęta przez nową spółkę. „Wyborcza” przypomina, że firma Event zmaga się nie tylko z problemami prawnymi (została pozwana przez władze Sopotu, które uważają, że kluby Cocomo naruszają dobre imię miasta), ale i finansowymi (spółka Event zalega z płaceniem podatków, w związku z czym jej konta zajął komornik).