
Czy prof. Małgorzata Fuszara, pełnomocniczka rządu ds. równego traktowania, popiera kazirodztwo? - zastanawia się Fronda.pl. To dlatego, że prof. Fuszara, badaczka od lat zajmująca się rodziną, na konferencji w 2012 roku wypowiedziała się na temat zjawiska na "k".
REKLAMA
Do poruszenia tematu kazirodztwa i rozpoczęcia dyskusji na ten temat wezwał niedawno prof. Jan Hartman. Na efekty nie trzeba było długo czekać, a konsekwencją blogowego wpisu było wyrzucenie Hartmana z Twojego Ruchu i Komisji Etyki przy ministrze zdrowia.
To jednak nie koniec awantury z kazirodztwem tle. W 2013 roku na konferencji naukowej "Nienormatywne praktyki rodzinne", która odbyła się na Uniwersytecie Warszawskim, prof. Fuszara wypowiedziała się na temat tego zjawiska, wskazując, że jest ono obecnie dyskutowane w Wielkiej Brytanii i w Niemczech. - Pytanie, które na Zachodzie się w tej chwili stawia, dotyczy innej takiej normy, która jest rzadko dyskutowana, i uważana jest zwykle za niepodważalną, to znaczy zakaz kazirodztwa - mówiła socjolożka.
Dodała, że "podważa się sens utrzymywania zakazu kazirodztwa w kontekście rodzeństwa" oraz stawia pytanie, czy "w dzisiejszych czasach rzeczywiście jest sens utrzymywania zakazu małżeństwa między rodzeństwem".
Choć wygląda to na relację z dyskusji, która toczy się na Zachodzie, prawicowi komentatorzy już orzekli, że "minister popiera kazirodztwo". "Żądamy odwołania minister, która popiera kazirodztwo" – mówił dziś w Radiu Zet rzecznik PiS Adam Hofman.
Źródło:
fronda.pl
fronda.pl
