
To raczkujący biznes, ale w środowisku biegaczy zaczyna wzbudzać emocje. Chodzi o sprowadzanie z Afryki zawodników, którzy w Polsce startują dla zarobków. Transfer biegacza z Kenii to koszt ok. 4 tys. złotych, a początkujący zawodnik jest w stanie miesięcznie zarobić nawet 15 tys. zł. Sprawę, jako pierwszy opisał serwis Biztok. My rozmawiamy z właścicielem jednej z takich firm o wątpliwościach związanych z tym rodzajem biznesu.
Biznes się kręci, bo z roku na rok nagrody w polskich biegach są coraz wyższe. Według wyliczeń biegacza Krzysztofa Bartkiewicza, związanego z Benedek Team, tylko w zeszłym roku było to ponad 2,2 mln zł. I to tylko w biegach, które płacą za zwycięstwo powyżej 1500 zł. Na dodatek pula cały czas rośnie. Czytaj więcej
Zobacz, ile zawodnik może zarobić za zwycięstwo w polskich maratonach
Najbardziej dochodowym startem w Polsce jest Orlen Warsaw Marathon. Za zwycięstwo na dystansie 42 km zawodnik otrzymuje 70 tys. zł. Drugie miejsce to 35 tys., a trzeci 25 zł. Stawki są jednakowe dla panów i pań. Dodatkowo dochodzą różne premie, jak choćby za rekord Polski czy za najlepszy wynik na polskim maratonie. W obu przypadkach to dodatkowe 10 tys. zł.
