Brama wjazdowa do obozu Auschwitz-Birkenau.
Brama wjazdowa do obozu Auschwitz-Birkenau. Wikimedia Commons

Tomasz Omański, dyrektor Polskiego Centrum Kultury w Kaliningradzie, przeprasza za ostatnie słowa ministra spraw zagranicznych Grzegorza Schetyny o wyzwoleniu obozu Auschwitz przez Ukraińców. I czyni to "w imieniu milionów Polaków".

REKLAMA
Działacz kaja się za błędy szefa polskiego MSZ w specjalnym oświadczeniu, opublikowanym na stronie internetowej kierowanej przez siebie placówki. Jak podkreślił, dziś naród rosyjski - tak jak przed 70 laty Armia Czerwona, która wyzwalała niemiecki obóz Auschwitz - ma charakter wielonarodowy.
– Drodzy Rosjanie, bardzo was prosimy, byście zrozumieli, że miliony Polaków w obecnym czasie są, niestety, ale tylko obserwatorami coraz dziwniejszych zjawisk i działań rządu swojego kraju, gdzie zamiast wolnych wyborów otrzymaliśmy wyborczą rotację – pisze Omański.

Fragment oświadczenia Polskiego Centrum Kultury w Kaliningradzie:

Chciałbym przeprosić za słowa, które były wypowiedziane świadomie (a może i nie), a które obrażają pamięć wszystkich tych młodych ludzi, żołnierzy Armii Czerwonej, czyje mogiły do dziś znajdują się w mojej ojczystej Polsce. Nasze babcie i nasi dziadkowie, a także rodzice pamiętają jeszcze ten strach i okrucieństwo, który przyniósł ze sobą faszyzm. Mający swoje początki w latach 30. w Niemczech, gdzie rozwijał się niewinnie, pod wpływem ksenofobii i nacjonalizmu, doprowadził do powstania fabryk śmierci, takich jak Auschwitz i setki drugich obozów.

Przy okazji wspomina swój pierwszy pobyt na terenie byłego niemieckiego obozu Auschwitz, gdzie obecnie mieści się muzeum. Wyraził radość z faktu, że wraz ze swoim przyjacielem, mógł rozmawiać wtedy po rosyjsku, a więc w języku wyzwolicieli obozu.
Przeprosiny za słowa Schetyny ukazały się nie tylko w internecie, ale padły także z ust Omańskiego na antenie państwowej telewizji Pierwyj Kanał. – Żongluje się faktami tak, by uzyskać pewien efekt, dlatego ja osobiście chciałbym przeprosić tych Rosjan, których dziadkowie zginęli na polskiej ziemi, by obozu w Auschwitz i setek podobnych obozów już nigdy więcej nie było – mówił polski działacz z Kaliningradu.
Burzę w stosunkach polsko-rosyjskich wywołały niedawne słowa ministra Schetyny na antenie Programu 1 Polskiego Radia. – A może lepiej powiedzieć, że to pierwszy front ukraiński i Ukraińcy wyzwalali, bo tam wtedy żołnierze ukraińscy byli, w ten dzień styczniowy, i to oni otwierali bramy obozu – mówił szef polskiej dyplomacji, na którego momentalnie spadła lawina krytyki ze strony rosyjskich dziennikarzy i dyplomatów.
Źródło: wyborcza.pl