
Akcja książki toczy się w środowisku pracowników telewizji informacyjnej i to właśnie wśród dziennikarzy książka została zauważona. Kto jest mordercą i dlaczego się nim stał? Nie to pytanie zadają sobie pracownicy TVP, którzy od dwóch tygodni rozsyłają sobie maile z książką w wersji PDF. Starają się rozszyfrować, kogo Mokrzyńska zamieściła w swoim dziele oraz co najważniejsze, czy przypadkiem nie oni stali się jednymi z bohaterów.
Bolało bardziej niż powinno, a brutalność jego gestów była niepokojąco autentyczna. Zawsze lubiłam, kiedy był ostry w łóżku, ale tym razem to było coś innego. Coś zupełnie innego. Jego twarz przypominała maskę, oczy miał jak lód, a wargi napięte niczym struny. Nie odzywał się do mnie ani słowem, a spojrzenie miał nieobecne, obce, przerażające. Nasze ciała ociekały potem, a mimo to poczułam lodowate zimno. Zrozumiałam, że tym razem nie chodzi o rozkosz. Aleksander był wściekły. Nie wiedziałam właściwie, na co ani na kogo – na mnie, na siebie, na cały świat. A ja miałam być przedmiotem, na którym można tę wściekłość wyładować. Nasze gorące ciała kleiły się do siebie, skóra uderzała o skórę z głuchymi plaśnięciami, pot i sperma płynęły po mnie strużkami.
Niekoniecznie wszyscy są zadowoleni, ponieważ autorka tej książki, zmieniając tylko imię i nazwisko, opisała bohaterów tak dokładnie, że osoby pracujące w firmie doskonale mogą dowiedzieć się, kto jest kim.
Jolanta Mokrzyńska
Ukończyła politologię na Uniwersytecie Warszawskim, wcześniej kaliskie Liceum Ogólnokształcące Sióstr Nazaretanek. Od 2007 r. zawodowo związana z Telewizją Polską, najpierw z „Panoramą” TVP2, obecnie z TVP INFO. Pracowała jako reporterka, teraz zajmuje się pisaniem nagłówków, cytatów i opisów, czyli tzw. belek, które ukazują się na dole ekranu. Czytaj więcej
Akcja dzieje się w telewizji informacyjnej. Ja pracuję w telewizji informacyjnej, więc siłą rzeczy znam realia tej pracy. Pisząc książkę umieściłam fikcyjną akcję w rzeczywistych realiach. Ponieważ praca w telewizji, atmosfera pracy, styl życia dziennikarzy telewizyjnych jest mi znana. Uznałam więc, że to środowisko będzie właściwym miejscem do tego, aby w nim rozgrywała się akcja mojej powieści. Nie opisałam ani TVP info ani jej pracowników.
Książka, zgodnie z tytułem, zawiera bardzo śmiałe opisy, które niektórzy nazywają wręcz erotyką lub pornografią. – Siebie samą autorka opisuje bardzo dobrze. Jako książkowa Joanna (autorka ma na imię Jolanta) przedstawia się jako obiekt pożądania wszystkich mężczyzn. Porusza się w szpilkach, maluje usta na czerwono, co powoduje, że każdy facet ma ochotę zjeść ją wzrokiem. Jest doskonałym odbiciem swojego pierwowzoru – mówi jedna z moich rozmówczyń.
Joanna przeżywa przygody erotyczne i seksualne z prezenterami telewizyjnymi właśnie w firmie. Opisuje, że była w różnych nieudanych związkach, zerwanym narzeczeństwie i samotnych wieczorach. Sposobem na nie staje się znajomość z prezenterem telewizyjnym, który często odwiedza ją w murach jej mieszkania. To jest taki Harlekin. Gdybym miała streścić całość książki, to przyłączam się do zdania innych kolegów, że jest to jeden wielki erotyk.