
- Generalnie, rodzice bardzo szybko orientują się, że coś jest nie tak – opowiada mi mama 9-letniego dziś Jasia z autyzmem. Chłopiec został zdiagnozowany po 1,5 roku, w wieku 3 lat. – Opiekunowie wyczuwają, że ich dzieci robią pewne rzeczy wolniej - dodaje Sylwia Mądra.
Zapytałem Magdalenę Charbicką, dyrektora Centrum Terapii Fundacji JiM, na jakie jeszcze objawy rodzice powinni zwrócić szczególną uwagę.
Brak reakcji na swoje imię, brak reakcji na uśmiech rodzica czy opiekuna, dziecko najczęściej nie nawiązuje kontaktu wzrokowego. Maluch z autyzmem nie bawi się adekwatnie do wieku, a ostatecznie ma poważne problemy w kontakcie społecznym.
- Są instytucje, które na przykład przyjmują dzieci do 2,5 roku albo wybierają je „obszarowo”, np. placówka z Warszawy przyjmuje tylko z okolic Warszawy. Robi się wręcz swoisty casting na diagnozy, zawęża się dostęp dla tych dzieci, dla których są najlepsze rokowania – im wcześniej się je zdiagnozuje, tym szybciej się je leczy – wyjaśnia Sylwia Mądra.
Najnowsze badania pokazują, że autyzm jest problemem genetycznym, ale nie wiadomo jeszcze, jaki dokładnie gen jest za niego odpowiedzialny. Owszem, czasami zdarza się, że w rodzinie autystów "dziadek zachowywał się dziwnie" albo jeden z rodziców ma deficyt społeczny i schorzenie jest dziedziczone.
Najnowsze badania pokazują, że autyzm jest problemem genetycznym, ale nie wiadomo jeszcze, jaki dokładnie gen jest za niego odpowiedzialny. Owszem, czasami zdarza się, że w rodzinie autystów "dziadek zachowywał się dziwnie" albo jeden z rodziców ma deficyt społeczny i schorzenie jest dziedziczone. Póki co, nie istnieje lekarstwo ani skuteczna metoda pozwalająca pozbyć się autyzmu.
Artykuł powstał we współpracy z Fundacją JiM.