Dwaj prezenterzy Top Geara od kilku tygodni są znudzeni do tego stopnia, że postanowili założyć swoje kanały na YouTube. James May zaczął publicznie grać na flecie, a od niedawna także gotować. Za jego przykładem poszedł Richard Hammond i przedwczoraj postanowił zaprezentować całemu światu jak bardzo się nudzi... Nie brzmi ciekawie? Oglądają to miliony ludzi.
Richard Hammond 19 kwietnia założył swój kanał o oryginalnej nazwie “Richard Hammond jest znudzony” i w ciągu dwóch dni uzyskał już ponad pół miliona wyświetleń swojego pierwszego filmu oraz blisko 25 tys. subskrypcji.
W 10-minutowej wersji nagrania widzimy prezentera, który leży na murku w swojej posiadłości, patrzy w niebo i stwierdza, że potrzebuje pracy. Bierze psa i wyjeżdża do Buttermere w Wielkiej Brytanii.
Richard uczy się tam jak dbać o owce, krowy, odwiedza puby, ale cały czas jest znudzony. Ostatecznie kupuje sobie małe stadko zwierząt, wraca do domu i uświadamia sobie, że zapomniał ukochanego psa.
Po opublikowaniu filmu na Twitterze Hammond podziękował swoim fanom za miłe komentarze, ale dodał, że wcale to nie zmniejszyło jego nudy:
Następnie, oczywiście z nudów, wpadł na pomysł, by stworzyć krótszą wersję swojego pierwszego filmu i udostępnił go na YouTube. Biorąc pod uwagę popularność jednej i drugiej produkcji, młody stażem youtuber nie powinien poprzestać na dwóch filmach.
Gra na flecie
Pierwszym z trójki prowadzących Top Gear, który zdecydował się zostać vlogerem był James May. Prezenter już pod koniec kwietnia zadebiutował w roli muzyka i zagrał na flecie utwór “Greensleeves”. Podobnie jak u Hammonda – jego nagranie miało ponad 600 tys. wyświetleń.
Nie poprzestał na jednym filmie i obecnie uczy innych gotować chociażby carbonarę. Swój kanał nazwał “bezrobocie tube”, a fani Top Geara oglądają go z ogromną przyjemnością.
A co na to wszystko Clarkson? Ponoć zastanawia się nad uruchomieniem konkurencyjnego programu dla "Top Gear". W swoim felietonie dla "Sunday Times" przyznał, że stracił swoje dziecko, ale stworzy kolejne.
Przypomnijmy, że BBC zdecydowało się zwolnić Jeremiego Clarksona po incydencie z producentem Top Geara Oisinem Tymonem na początku marca. James May i Richard Hammond nie chcieli dokończyć obecnego sezonu bez Clarksona.