
Reklama.
O deklaracje Kaczyńskiego premier została zapytana podczas konferencji, jaką zorganizowano po szczecińskim posiedzeniu rządu. Odpowiadając na pytanie, Kopacz nie kryła, że słowa lidera PiS wzbudzają w niej co najwyżej wątpliwości i niewiarę.
Szefowa rządu podkreśliła, że w mijającej właśnie kadencji Sejmu posłowie PiS nie chcieli współpracować z rządem nawet w bardzo ważnych dla państwa sprawach. Niemniej to nie sprawy polityczne uraziły Kopacz w największym stopniu.
Premier nie wierzy w zapewnienia o przyszłym szanowaniu opozycji, ponieważ na korytarzach sejmowych spotykała się z bardzo nieeleganckim zachowaniem polityków PiS. Ci – mijając członków PO – nie mówili im nawet „dzień dobry”. Co więcej, nie witali ich choćby niemym kiwnięciem głowy.
Najgorzej było jednak w windzie. Z relacji premier wynika, że politycy PiS nie chcieli jechać windą, gdy znajdowali się w niej parlamentarzyści PO.
– Kiedy się kogoś mija na korytarzu, a zna się go kilka lat z pracy w parlamencie, to jest obowiązek przynajmniej kiwnąć głową lub powiedzieć "dzień dobry", lub wejść do tej samej windy, a tego się boją, jakbyśmy byli trędowaci – zaznaczyła szefowa rządu. Jej zdaniem członkowie partii Kaczyńskiego w podobny sposób podchodzą do wszystkich Polaków, którzy nie popierają PiS.
Kaczyński zapewniał we wtorek, że rząd PiS będzie szanował opozycję, ponieważ PiS ceni i rozumie zasady demokracji. Lider PiS liczy więc na konstruktywną współpracę na rzecz Polski. – Nie wojna, a praca – powtarzał Kaczyński.