Reklama.
Szkoły w Wielkiej Brytanii mogą liczyć na granty w wysokości 30 000 funtów. Aby je uzyskać, muszą zatrudnić homoseksualistów, transseksualistów, przedstawicieli mniejszości religijnych, lub innych osób opisanych w tzw. Akcie Równości. Krytycy pomysłu uważają go za niepoważny. – To czysty nonsens – stwierdził poseł partii konserwatywnej David Nuttall.
Napisz do autora: manuel.langer@natemat.pl
Więcej:
Wielka Brytania