
Reklama.
Na dowód agenturalnej przeszłości Staniszkis klub zamieścił na swoim profilu na Facebooku link do "kwitów" na profesor, które znaleźć można na stronie internetowej lustracja.net. O samej witrynie niewiele jednak wiadomo. Podtytuł sugeruje, że znajdują się na niej informacje wyciągnięte z archiwum IPN. Strona wydaje się być jednak tylko internetowym żartem. Figurujący na niej Janusz Korwin-Mikke jest np. określany w witrynie "marcowym Żydem".
O humorystycznym charakterze strony zdaje się świadczyć zwłaszcza jej profil na Facebooku (na stronie internetowej znajdują się bądź co bądź dokumenty przypominające prawdziwe teczki). "Zajmujemy się przeprowadzaniem lustracji na zamówienie. Nasi dziennikarze sprawdzą w IPN twojego sąsiada, pracownika, szefa czy kogo tylko potrzebujesz..." – czytamy w opisie profilu.
Posty też nie wyglądają zbyt poważnie – dużo jest zdjęć zmontowanych okładek gazet, przypominających graficznie kolaże z Faktoidu. I tu ciekawostka – na profilu lustracja.net, strony tak ochoczo promowanej przez KGP z Poznania, znalazł się post, z którego wynika, że administratorzy polecają artykuł o "Dudzie, potomku banderowca". Zresztą żarty z "Gazety Polskiej" też się tam zdarzają...
To nie pierwsza próba niszczenia wizerunku Jadwigi Staniszkis. Jak pisaliśmy w naTemat, agenturalną przeszłość zarzucała profesor organizacja "Solidarni 2010". Ze strony zwolenników PiS padło wówczas stwierdzenie, że powodem rozczarowania Jarosławem Kaczyńskim może być także demencja 73-letniej socjolożki.
Po tym, gdy stwierdziła ona, iż Andrzej Duda "kompromituje się jako prezydent i prawnik" na celownik wzięto ją na założonym przez Igora Janke portalu blogowym Salon24. Tam po raz pierwszy rozpoczęto "lustrację" Jadwigi Staniszkis, oraz zaczęto grzebać w jej życiu prywatnym.
Napisz do autora: adam.gaafar@natemat.pl