
"Nie chodzi o to, żeby był duży, ale żeby był ogromny" – mówią, uśmiechając się z zadowoleniem, że oto mogą wbić szpilę w najczulszy z męskich punktów. "Mój były był spoko, ale wiesz, miał mały defekt. Naprawdę mały" – doda druga. W przeciwieństwie do kobiecych narządów rozrodczych męski członek można zmierzyć na oko i linijkę, a następnie porównać do zawyżonej skali wziętej z dzikich niespełnionych marzeń sennych o Godzilli.
Nie czułem się wystarczająco męski i bałem się z chłopakami chodzić pod prysznic, bo wiadomo...Tam nic się nie ukryje i faceci lubią się podbudować. Teraz się tym nie przejmuję i obracam w żart, bo jestem spełnionym facetem, mam super żonę i dzieciaki i nie możemy narzekać na problemy łóżkowe. Ostatecznie pogodziłem się z tym, jaki jestem.
Duży penis jako klucz do rozwiązania problemów i udanego życia seksualnego jest mitem. Mężczyźni wyszkoleni na filmach dla dorosłych mają zaburzony obraz wielkości członka. Nie mówi się głośno o tym, że do filmów porno angażowani są aktorzy, wyłaniani na specjalnie organizowanych castingach, na których głównym kryterium gwarantującym rolę, jest przyrodzenie powyżej przeciętnej. Bo tylko takie okazy dobrze się prezentują w obiektywie. Poza tym filmowcy stosują triki, w postaci odpowiedniego ustawienia kamery, które jeszcze bardziej ”powiększają” prącie. A sami aktorzy są na silnym wspomaganiu.
Jak każdy kompleks, tak i ulegnięcie mitowi małego przyrodzenia, sprawia, że pojawiają się lęk, wstyd i zahamowania. W tym przypadku obawa przed ośmieszeniem może być paraliżująca. Nie tylko sprawia, że mężczyzna unika zbliżeń, może też sprawić, że w trakcie zbliżenia jest mu trudno osiągnąć pełen wzwód. Tak działa stres.
Badacze z King's College London obliczyli, że średnia długość przyrodzenia wynosi dokładnie 13,12 cm, co oznacza, że Polacy mieszczą się w tej skali. Ponieważ jest to średnia wyliczona na podstawie danych z całego świata, znajdziemy zarówno większe okazy, jak i te mniejsze. najbliżej na mapie znajdziemy Węgrów, którzy dysponują 16 –18 cm penisem, ale z kolei Irlandczycy mieszczą się w granicach ok. 12-13,5 cm. Oczywiście we wzwodzie.
Dla kobiet nie ma większego znaczenia jakiej wielkości jest prącie. Bardziej liczy się tu obwód członka niż jego długość. Receptory rozciągowe znajdujące się w ściankach pochwy intensywniejsze dają członkowi krótszemu i grubszemu, bo najwięcej receptorów czuciowych, znajduje się w 1/3 długości pochwy od jej wejścia. To stymulacja tej okolicy daje kobietom poczucie przyjemności.
Zbyt duży penis wcale nie musi być dla kobiety przyjemnym doznaniem. Ponieważ będzie wywoływał ból. Żeby pochwa się odpowiednio zakomodowała, musi być w odpowiednim stanie podniecenia. A członek trzeba wprowadzać powoli. Jeżeli więc facet się wbija jak kafarem, to kobieta będzie odczuwać ból.
Moim zdaniem nie ma czegoś takiego jak "dowód męskości". Każdy z nas jest inny. Każdy mężczyzna ma potencjał, który może czynić go dobrym partnerem i kochankiem. Szanujmy się nawzajem i starajmy się zrozumieć naszą ludzką wyjątkowość. Można podpowiedzieć partnerowi co dla nas jest sexy. Większość kobiet pytanych o to, co jest dla nich najseksowniejsze mówi: czułość, zainteresowanie tym, co sprawia kobiecie przyjemność, akceptowanie jej taką, jaka jest. Bycie dobrym kochankiem to nie kwestia wielkości penisa, ale tego, jak mężczyzna traktuje kobietę.
Jeśli jednak problem jest naprawdę "mały" można oczywiście pokusić się o poprawkę uszytą nićmi chirurgicznymi na miarę swoich oczekiwań. Tu z pomocą przychodzi chirurgia plastyczna, która oferuje dwa zabiegi w tym zakresie. Pierwszy z nich to wydłużenie prącia drugi powiększenie jego średnicy. Kwalifikacja do zabiegu zależy od stanu wyjściowego. Dr n. med. Rafał Pabiańczyk z Face and Body Institute, który wykonuje zabieg powiększania męskiego przyrodzenia, przyznaje, że ma coraz więcej chętnych na tego typu operacje.
W ostatnim czasie tych pacjentów zgłasza się coraz więcej. Mam wielu klientów zza granicy, z krajów zachodnio-europejskich, chociaż Polaków też konsekwentnie zaczyna przebywać, pewnie z powodu że temat chirurgi plastycznej nie jest tematem tabu, tylko udogodnieniem dla ludzi. Ten rynek rośnie.
Przeszczep tłuszczu to dziś bardzo popularny zabieg, możliwy do implikacji w prawie każdą część ciała, łącznie z penisem i podaje się go w tkankę podskórną tam, gdzie istnieje nasza naturalna warstwa tłuszczu.
Napisz do autorki: kalina.chojnacka@natemat.pl