
Jeszcze w te wakacje wybierając się na urlop do Londynu możemy już nie mieć okazji zrobić sobie pamiątkowego zdjęcia na tle słynnego Big Bena. Wieża zegarowa Pałacu Westminsterskiego prawdopodobnie wkrótce zmieni nazwę na Elizabeth Tower. W ten sposób Brytyjskie władze chcą bowiem uhonorować królową Elżbietę II, na punkcie której Brytyjczycy po prostu oszaleli. I nie tylko na tym punkcie...
REKLAMA
Pretekstem do przechrzczenia Big Bena jest oczywiście Diamentowy Jubileusz królowej, którego obchody weszły na Wyspach w kulminacyjną fazę. Wielka Brytania na nowo oszalała na punkcie monarchini, która zasiada na tronie już od 60 lat. Od początku roku królowa odbierała już hołdy od parlamentarzystów i poddanych, a teraz oficjalne uroczystości zakładają m.in. spektakularne widowisko nad Tamizą i koncert sir Paula McCartney'a, a także nabożeństwo dziękczynne z udziałem królowej. Oprócz tego Brytyjczycy mają do wyboru też całą gamę innych imprez. Od jubileuszowych zabaw w klubach po organizowane specjalnie z tego powodu domówki. Z okazji święta monarchii brytyjskie symbole narodowe i wizerunek Elżbiety II jest po prostu wszędzie. Obchody trwają właściwie już od początku roku, a teraz zabawa potrwa aż do wtorku.
60 lat rządów Elżbiety II
w 6 miniut
Nic więc dziwnego, że temu istnemu szaleństwu dali się ponieść także brytyjscy politycy. Ponad wszelkimi podziałami popierając pomysł, by jeden z najbardziej charakterystycznych symboli Wielkiej Brytanii zaczął nosić imię królowej Elżbiety II. Formalny wniosek w tej sprawie złożył już w parlamencie Tobias Ellwood z Partii Konserwatywnej. Jego zdaniem, to byłoby najlepszym sposobem na uhonorowanie 60 lat nieprzerwanej służby królowej dla ojczyzny. Jego zdanie podzielili też wszyscy liderzy trzech największych brytyjskich partii, czyli David Cameron, Nick Clegg i Ed Miliband. Pod projektem przemianowania Big Bena na Elizabeth Tower podpisało się już także 331 parlamentarzystów. - To wspaniałą wiadomość, że tylu posłów popiera to, co byłoby najodpowiedniejszym hołdem dla królowej - stwierdził Cameron.
Dla królowej nawet nago
Brytyjczycy świętują Diamentowy Jubileusz nosząc nawet takie ozdoby
Wygląda więc na to, że sprawa jest przesądzona. I choć zwykli Brytyjczycy rzeczywiście szaleją na punkcie królowej i nikt nawet nie pyta o setki tysięcy funtów wydawane w czasie kryzysu na uroczystości, a wielu poddanych Elżbiety II stara się ostatnimi czasy pamiętać o Diamentowym Jubileuszu nawet w sypialni, to pomysł z uhonorowaniem królowej wieżą jej imienia nie przypada im do gustu. Z sondażu przeprowadzonego na początku maja przez YouGov wynika, że większość mieszkańców Wysp nie jest wcale przekonana, że ich ukochaną królową trzeba uhonorować aż tak, by rezygnować ze starego dobrego Big Bena, jakim go znamy. Przeciw pomysłowi rządzących jest aż 44 proc. Brytyjczyków, 26 proc. nie ma zdania, a tylko 30 proc. woli spotykać się pod Big Beth (po taki przydomek coraz częściej otrzymuje "nieistniejąca" jeszcze Elizabeth Tower), niż pod Big Benem.
David Cameron kosmitą?
Być może trochę z powodu dziwnych pomysłów rządzących i wielu miesięcy już miesięcy świętowania jubileuszu królowej znaczna część Brytyjczyków zaczyna zastanawiać się, czy rządzący nimi ludzie na pewno są z tego świata. To nie żart. Z pewnego nietypowego sondażu przeprowadzonego niedawno na Wyspach wynika, że 10 proc. tamtejszego społeczeństwa uważa, że premier David Cameron może być... kosmitą. Niektórzy komentatorzy w Wielkiej Brytanii biorą to nawet tak na poważnie, że doszukują się dowodów na ten fakt, np. w nietypowych technikach negocjacyjnych premiera, który sam otwarcie przyznał niegdyś, że najlepiej myśli mu się tylko z pełnym pęcherzem.
Inni przypominają natomiast, iż sam przyznał też, że zrobi będzie "otwarty na ile to tylko możliwe", jeżeli brytyjskie służby specjalne albo naukowcy przedstawią mu jakiekolwiek dowody na istnienie życia pozaziemskiego lub działalności przybyszów z innych planet na Ziemi. Na szczęście Brytyjczycy mają swoją królową, której drzewo genologiczne jest przecież każdemu świetnie znania i nikt z nich o kosmiczne korzenie jej nie podejrzewa...
