Podwyżka opłat za usługi adwokatów i radców prawnych - także tych z urzędu, celowe zaniechania podczas powstawania rozporządzeń, działanie na własną korzyść. Ministerstwo Sprawiedliwości, prowadzone przez Zbigniewa Ziobrę, na początku marca przesłało do Prokuratury Generalnej zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez byłego ministra Borysa Budkę i przez kierownictwo resortu.
Budka całą sprawę nazywa zemstą polityczną PiS. Jednak Zbigniew Ziobro wydaje się być pewny swoich racji. Jeśli Prokuratura zajmie się tą sprawą, będzie musiała zbadać, czy przed końcem kadencji Budka nie dopełnił obowiązków i działał na szkodę państwa.
W jaki sposób? Według Ministerstwa Sprawiedliwości Budka na trzy dni przed wyborami parlamentarnymi miał podjąć decyzję o podwyżce opłat za usługi adwokatów i radców prawnych. Dowodem na to mają być opublikowane w Dzienniku Ustaw cztery rozporządzenia z 22 października 2015 roku, które wprowadziły między innymi podwyżkę minimalnych stawek wynagrodzeń radców prawnych i adwokatów wypłacanych przez Skarb Państwa na prowadzenie spraw z wyboru, ale i także spraw z urzędu.
Jak podaje „Rzeczpospolita”, w doniesieniu Ministerstwa Sprawiedliwości Budka oskarżany jest o zaniechania podczas powstawania rozporządzeń, które miały być podpisywane bez uprzedniego skierowania do uzgodnień wewnętrznych w ministerstwie.
PiS zapowiadał rozliczenie władzy kadencji PO z ostatnich ośmiu lat jej rządów. Zawiadomienie Prokuratury Okręgowej przez Ministerstwo Sprawiedliwości jest sygnałem, że PiS obietnic dotrzymuje. Politycy partii uważają, że sprawa powinna być wyjaśniona, bo prawdopodobnie Borys Budka wprowadzając powyższe zmiany mógł działać na własną korzyść - jest radcą prawnym i mógł planować powrót do tego zawodu, gdyby nie dostał się do Sejmu.
Borys Budka tłumaczy, że zmiana rozporządzeń o stawkach za usługi była konieczna, ponieważ nie były one zmieniane od 13 lat. Twierdzi, że decyzje były konsultowane z Ministerstwem Sprawiedliwości, z samorządami prawniczymi, oraz między innymi z resortem finansów. – Chciałbym poznać treść stawianych mi zarzutów i oczywiście jeśli którykolwiek z organów ścigania skontaktuje się ze mną w tej sprawie, to będę z całą otwartością na ten temat rozmawiał – powiedział były minister w rozmowie z „Rzepą”.
– Dwukrotnie obnażyłem przed Trybunałem Konstytucyjnym kłamstwa PiS. Wiem dobrze, że od pierwszego dnia przejęcia przez Zbigniewa Ziobrę resortu sprawiedliwości niektóre osoby dostały polecenie, że mają coś na mnie znaleźć, by mnie zdyskredytować. Teraz to się dzieje – dodaje Borys Budka i stwierdza, że jest ofiarą zemsty politycznej.