Janusz Tracz z „Plebanii”. Najczarniejszy charakter w historii polskiej telewizji. Mimo że serial przestał być emitowany w 2012 roku, internauci nie chcą i nie mogą o nim zapomnieć. YouTube przepełniony jest fragmentami, w których Tracz udowadnia, że jest najgroźniejszym człowiekiem w Tulczynie. A kto wie, może nawet i w Polsce? W końcu Tracz czytane od końca to czart!
Tracz jest gangsterem, który nienawidzi Kościoła. Nie zgadza się na to, żeby jego syn chodził na msze, nie boi się pobić księdza, nie szanuje osób starszych. Jego zło jest rażące szczególnie w świecie serialu, który opowiada o bogobojnej społeczności i o dobrotliwym proboszczu.
Prywatnie aktor Dariusz Kowalski jest osobą głęboko wierzącą. Internauci pokazują sobie filmy, w których pracujący na co dzień w łódzkim Teatrze Nowym artysta mówi, za co jest wdzięczny papieżowi Benedyktowi, oraz że wierzący aktor wie, od kogo ma talent i komu ma za niego dziękować.
„Uwielbiam oglądać plebanię gdy występuje pan Dariusz Kowalski. Bez postaci, którą gra ten serial by nie miał racji bytu. Janusz Tracz to super postać, najciekawsza jaka może być. Szkoda że coraz rzadziej się pojawia :(. Oscara dla pana Dariusza!!!!!” czytamy na Filmwebie.
I można odnieść wrażenie, że użytkownik o nicku Janusz Tracz, nie jest osamotniony. „Plebanię” ogląda się teraz w TVP Regionalnej, co widać po fragmentach, które wrzucane są na YouTube. Oczywiście głównie dla Tracza.
Dlaczego jest tak lubianym gangsterem? Wystarczy przyjrzeć się jego kwestiom. Znajdziemy w nich dowody na to, że Tracz nienawidzi Kościoła: „Muszę przyznać, że potrafi ksiądz odwrócić kota ogonem, w tym rzeczywiście Kościół jest najlepszy.” (odc. 1650), „Bardziej niż księdza nie znoszę tej instytucji, której ksiądz służy.” - to z odcinka 1651. Albo tekst ostry jak brzytwa z odcinka 1716 –„Dobry klecha to martwy klecha”.
Tracz jest wiecznie znudzony. W odcinku 1746 powiedział do księdza Antoniego - „Będzie puenta? Bo zaczynam się nudzić”. Największą wartością w jego życiu jest kasa, twierdzi, że „nie odmawia się, kiedy pieniądz woła”. Jest postacią diaboliczną. W odcinku 1671 odbył się taki dialog: – Nie byłeś ciekaw? – pyta Tracz Damiana. – Ciekawość to pierwszy stopień do piekła –odpowiada tamten. – Może dlatego tak lubię być ciekawy – chwali się gangster.
Czym zajmuje się Janusz Tracz w „Plebanii”? Pije whisky, obraża i straszy. Prowadzi liczne podejrzane interesy. Przyczyn tak paskudnego charakteru widzowie mogą oczywiście dopatrywać się w trudnym dzieciństwie. Już jako dziecko sprawiał problemy wychowawcze, miał surowego i wymagającego ojca.
W gnębieniu nie oszczędzał nawet swojej młodej żony Angeliki. Kiedy od niego odeszła, Tracz poślubił Konstancję, z którą miał syna. Druga żona nie mogła znieść jego podłego charakteru i trafiła do szpitala psychiatrycznego, gdzie popełniła samobójstwo. Nic więc dziwnego, że nasi dziadkowie i babcie cztery lata po zakończeniu emisji „Plebanii” uważają go za najgorszego człowieka na świecie.
W sieci Tracz jest ciągle żywy. "Chcemy spin-offu perypetii Janusza Tracza" – apelują twórcy facebookowego fanpage'u. Profil "Janusz Tracz" lubi ponad 13 tysięcy użytkowników. Na YouTube dostępne są kompilacje najlepszych scen z udziałem tej postaci – "Janusz Tracz. Wszystkie sceny". Na Wykopie internauci wrzucają memy, jego twarz wkomponowywana jest w innych "złoczyńców". To trwa już jakiś czas, jednak ostatnio bardzo się nasiliło.
Być może ma to jakiś związek partią rządzącą? Internauci obserwując to, co dzieje się w polityce, śmiejąc się z filmów przedstawiających pobożnych posłów, znaleźli idealnego antybohatera, który jest przykładem zła dla głęboko wierzących, a dla młodych ludzi symbolem naiwnej retoryki.