
Miało być zabawnie, a wyszło jak zwykle. Ryszard Makowski, połowa duetu z niby satyrycznego "Studia YaYo", obraził społeczność żydowską w Polsce. Śpiewając o Żydach-banksterach, kabareciarz narobił sobie i TVP kłopotów.
REKLAMA
– Piosenka ta buduje wizerunek Żydów jako lichwiarzy i spekulantów, odpowiedzialnych za niekorzystne kredyty frankowe i wpędzających Polaków w spiralę zadłużenia – komentuje występ Makowskiego stowarzyszenie B’nai B’rith Polska – filia najstarszej organizacji syjonistycznej na świecie.
Treść utworu to pseudo-ironiczny komentarz do wprowadzenia przez rząd usprawnień rynku finansowego. Władza ogranicza nimi nieuczciwe praktyki. – Zasępił się sam Rotschild – mistrz lichwy znamienity – śpiewa Makowski. W piosence padają słowa o ich chciwości i cwaniactwie, przez które dziś cierpią "frankowicze". Stowarzyszenie uważa, że artysta posunął się o krok za daleko. I przypomina, czym podobne sugestie skończyły się po 1939 roku.
Współprowadzący "Studia YaYo" swoim występem skompromitował nie tylko siebie, ale także Telewizję Polską. Medium, którego działalność zależy od wpływów z abonamentu. Płacą je wszyscy obywatele, w tym polscy Żydzi. – Nazywanie Domu Rothschildów „mistrzami lichwy” jest karygodne i nieznajdujące żadnego poparcia w faktach. To polskie banki sugerowały Polakom kredyty frankowe, a lichwiarskie pożyczki oferowane są w Polsce głównie przez rodzime przedsiębiorstwa – piszą w oświadczeniu Żydzi – Nie chcemy, żeby opłata radiowo-telewizyjna była przeznaczana na rozbudzanie zawistnych stereotypów oraz poszukiwanie kozłów ofiarnych – kwitują.
źródło: jewish.pl
źródło: jewish.pl
