
Reklama.
Jedna z aptek w Łomiankach powoli staje się miejscem kultowym. Czy niedługo będzie to takie skrzyżowanie Pałacu Kultury i wrocławskich krasnali, do którego będą ciągnąć tabuny turystów?
"Myślicie, że selfie przed apteką w Łomiankach (tak, tą apteką) przyspieszy moją karierę?" - pyta na Twitterze Marta Kiermasz, dziennikarka RMF FM i VOX FM. Za jej plecami widzimy aptekę. Zastanawiacie się o co chodzi? Przypominamy: to apteka Aronia, w której życie zawodowe zaczynał Bartłomiej Misiewicz, jeden z wieloletnich współpracowników Antoniego Macierewicza.
– To prawda. Pan Misiewicz był naszym pracownikiem – takie potwierdzenie uzyskaliśmy w aptece Aronia. Informacja o zatrudnieniu w aptece pojawiła się na Twitterze. Bez problemu udało się ją potwierdzić, ale pracownik apteki nie chciał powiedzieć nic więcej. – Pan Misiewicz nie jest właścicielem apteki, był tylko zwykłym pracownikiem – padła odpowiedź. Kiedy? – Niedawno. Ale jest to prawda, pracował. Myślę, że to była kwestia miesięcy. Lat na pewno nie – mówi pracownik.
Potem jak wiemy, kariera Misiewicza przebiegła spektakularnie. Po wielu latach współpracy z Macierewiczem, został jego rzecznikiem, dostał posadę w spółce skarbu oraz medal.
Na stronie internetowej nowy rzecznik MON pisze o sobie, że pochodzi z patriotycznej, katolickiej rodziny, która na trwałe zaszczepiła w nim dewizę: „Bóg, Honor, Ojczyzna”. U boku Antoniego Macierewicza zaczął pracować na przełomie lat 2006/2007. I tu faktycznie ma duże doświadczenie.