
Reklama.
Ach, cóż to był za ślub! Każda elita lubi bawić się w swoim towarzystwie. Ale udział prezydenckiej pary w takim wydarzeniu jest niczym manifest polityczny. W Sycowie zebrała się cała śmietanka.
Wczoraj Pierwsza Dama, wbrew oczekiwaniom wielu protestujących pod Sejmem kobiet, nie pojawiła się, czy po prostu nie zabrała głosu w tej sprawie. Była za to na Jasnej Górze, gdzie pielgrzymowały Amazonki. Z pewnością trzeba pochwalić Agatę Kornhauser-Dudę za uwagę, jaką im poświęca. Później też nie mogła przyjechać na Wiejską. Korowód rządowych aut zajechał pod kościół w Sycowie.
Wśród gości był prezydent RP Andrzej Duda oczywiście z małżonką. I kolejna ważna para – Zbigniew Ziobro z żoną. Mszę odprawił sam Tadeusz Rydzyk. Przez chwilę szef Radia Maryja zamienił kilka słów z prezydentem. No i oczywiście była Beata Kempa, szefowa KPRM. Tym ważnym ważnym wydarzeniem, które przyciągnęło rządową elitę do Sycowa, był ślub jej córki.
Beata Kempa jest ważnym politykiem PiS. Jej wypowiedzi są wyraziste, kontrowersyjne i agresywne. Nie wypada tak blado, jak szefowa rządu. Kempa jest jednym z szermierzy Jarosława Kaczyńskiego w sprawie Trybunału Konstytucyjnego. Przed kilkoma miesiącami gościła na obchodach 24. urodzin Radia Maryja. Szefowa Kancelarii Premiera powiedziała także, że rodzina Radia Maryja jest kręgosłupem "biało-czerwonej drużyny", do której Prawo i Sprawiedliwość pragnie zaprosić wszystkich, którzy stoją po stronie Boga, honoru i ojczyzny.
źródło: Fakt.pl
Napisz do autora: wlodzimierz.szczepanski@natemat.pl