Kaczyński "ma bolszewicką wizję przemiany", a władza to dla niego "przydeptać, kopnąć". Staniszkis ostro o prezesie PiS
Kaczyński "ma bolszewicką wizję przemiany", a władza to dla niego "przydeptać, kopnąć". Staniszkis ostro o prezesie PiS Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Reklama.
Jadwiga Staniszkis swoją ocenę sytuacji w Polsce pod rządami PiS oraz diagnozę postępowania samego Jarosława Kaczyńskiego przedstawiła w wywiadzie dla "Magazynu Świątecznego", dodatku do "Gazety Wyborczej". Jej zdaniem wiele problemów władzy wynika z tego, że nie rozumie współczesnego świata, historii, a także, że nie cieszy się z zeszłorocznego zwycięstwa.
prof. Jadwiga Staniszkis

Myślę, że Kaczyński nie przeżył radości wygranej. Zdarzyła się jakimś fuksem. Mają też jako grupa niskie poczucie własnej wartości. Stąd potrzeba budowania statusu i patrzenie na świat w kategoriach hierarchii. Nie rozumieją, że dziś współpraca i zaufanie to jest władza. Dla nich władza to jest kogoś przydepnąć. Kopnąć. Czytaj więcej

wyborcza.pl
Socjolog nie szczędzi też cierpkich słów otoczeniu Jarosława Kaczyńskiego. Uważa, że w dużej mierze to ono jest winne sytuacji w partii i tego, jaką politykę prowadzi prezes. Mówi, że wokół Jarosława Kaczyńskiego jest za dużo potakiwaczy, a on jest już "znużony samotnością".
– To jego otoczenie - te sekretarki, które pilnują, żeby nikt tam nie wpadł i nie zrobił awantury, ci wszyscy, którzy się podporządkowują... Kaczyńskiemu władza nie sprawia radości. To za łatwe. Ci ludzie się zbyt łatwo poddają – tak prof. Staniszkis mówi dziennikarzowi Adamowi Leszczyńskiemu o codzienności prezesa PiS. W innym miejscu dodaje, że Jarosław Kaczyński ma "zerową inteligencję emocjonalną".
prof. Jadwiga Staniszkis

Personalizuje problemy. Ma brak poczucia proporcji. I był wychowywany przez matkę pod kloszem. Jak chciał skończyć tę sprawę smoleńską, to ona mówiła: „Zapominasz o Leszku”. On przeszedł niesamowicie destrukcyjną drogę.

wyborcza.pl
Prof. Staniszkis docenia pozytywne, jej zdaniem, efekty rządów PiS. Mówi o plusach płynących z podwyżek płacy minimalnej, czy o dodatkach dla rodzin. Ale zaznacza, że polityka socjalna to za mało. – Drażnią mnie rzeczy, które dla większości może nie są tak istotne, ale dla mnie fundamentalne. Dla mnie liczą się instytucje. Współpraca. Te dwie rzeczy wymagają zaufania – podkreśla Staniszkis i wspomina m.in. o Trybunale Konstytucyjnym i o propagandzie w TVP i Polskim Radiu.
prof. Jadwiga Staniszkis

Media publiczne budzą agresję. Burzą zaufanie w sposób poniżej wszelkiego poziomu. Stosują metody, które pamiętam z komunizmu. Na przykład zaraz po materiale o Trybunale Konstytucyjnym przechodzą do materiału o udziale korporacji prawniczej w aferze reprywatyzacyjnej. To metoda „winny przez skojarzenie”.

wyborcza.pl
Zdaniem socjolog, Jarosław Kaczyński jest już zmęczony władzą i za ukoronowanie swoich wysiłków mógłby uznać postawienie pomnika swojego brata. Wywiad kończy się jednak zdaniem, że "dobra zmiana" może potrwać dłużej niż jedną kadencję: "jeśli zmienią ordynację wyborczą, mogą rządzić następne cztery lata".
Jadwiga Staniszkis nie po raz pierwszy wbija szpilę PiS-owi. Parę miesięcy temu pisaliśmy o jej wywiadzie, w którym narzekała, że prezes otacza się aparatczykami z PZPR i ludźmi uległymi, a PiS zmienia Polaków na gorsze. Z drugiej jednak strony, prof. Staniszkis potrafi niespodziewanie pochwalić "dobrą zmianę" za coś, co wielu nie przyszłoby do głowy. Przed miesiącem socjolożka oświadczyła, że jednym z najlepszych ministrów w rządzie jest... Antoni Macierewicz.