
Zaledwie kilka dni trwała euforia z powodu opublikowania "Konstytucji dla biznesu" autorstwa wicepremiera Mateusza Morawieckiego. Gdy przyszło do szczegółów, okazało się, że ustawach zaszyto pakiet nieprzyjemnych niespodzianek: ograniczenia w odliczeniach kosztów samochodów służbowych, podatek reklamowy i opłatę importową za zamówienia z zagranicznych sklepów internetowych. Ułatwienie czy perfidne utrudnienie? Rozmawiamy z Przemysławem Pruszyńskim, doradcą podatkowym, sekretarzem Rady Podatkowej Konfederacji Lewiatan.
Ustawa o uproszczeniach podatkowych dla przedsiębiorców
Wprowadza. m.in. zapis, że 100 proc. odliczenia kosztów używania służbowego samochodu w firmie będzie możliwy tylko ze "kilometrówką". Zmiana polega na tym, że dziś prawo do zaliczenia do kosztów uzyskania przychodów wydatków związanych z używaniem w działalności gospodarczej samochodu osobowego (paliwo, przeglądy serwisowe, ubezpieczenie, raty leasingu) przedsiębiorcy mogą stosować bez wielkich ograniczeń. Nawet jeśli zdarzy im się sporadycznie używać auta do celów prywatnych. Według propozycji z ustawy w koszty zaliczyć będzie można jedynie 50 procent ponoszonych opłat. Chyba, że przedsiębiorca będzie przedstawiał w urzędzie skarbowym miesięczne zestawienie wyjazdów służbowych. Czytaj więcej
Napisz do autora: tomasz.molga@natemat.pl
