Resort finansów chwali się, że podniesiono kwotę wolną od podatku, na czym zyskają niektórzy obywatele. Zmiany są prezentowane na przykładzie "fotografa Macieja", który ma zyskać 344 złote rocznie. Ale internauci szybko wyłapali, że "fotograf Maciej" to tak naprawdę zdjęcie z internetowego sklepu. Kosztowało resort Mateusza Morawieckiego 2,5 euro.
O PR postanowiło też zadbać Ministerstwo Finansów, kierowane przez omnipotentnego Mateusza Morawieckiego. Aby -przekaz był zrozumiały postanowiono pokazać istotę zmian na przykładzie Macieja, fotografa który zarobił w ciągu roku 10 tysięcy złotych. Dzięki decyzji PiS ma zyskać 344 zł.
Ale internauci szybko odkryli, że to wcale nie Maciej i wcale nie jest fotografem, tylko modelem z jednego z zagranicznych serwisów ze zdjęciami. PR kosztował 2,5 euro. Ale to i tak niewielka cena za radość internautów.