Premier Beata Szydło naraziła się części brytyjskiej opinii publicznej
Premier Beata Szydło naraziła się części brytyjskiej opinii publicznej Fot. S.Kamiński / AG

Nie milkną brytyjskie echa wypowiedzi premier Beaty Szydło, która z zamachu w Londynie uczyniła argument przeciw imigrantom. "W Wielkiej Brytanii słowo 'imigrant"' gdy jest używane przez populistycznych demagogów w polityce lub prasie, najczęściej występuje poprzedzone przymiotnikiem "polski" – pisze dla „Rzeczpospolitej” Denis MacShane, były brytyjski minister ds. europejskich.

REKLAMA
Przypomnijmy, że w wywiadzie dla TVN 24 Szydło stwierdziła m.in, że "nie da się nie łączyć fali migracji, z tym co dzieje się w Europie”. – Owszem, nie każdy imigrant to terrorysta, ale w Europie nie potrafimy prowadzić bezpiecznej polityki migracyjnej – dodała. Te słowa szybko podchwyciły brytyjskie media i tamtejsi politycy. Sprawcą zamachu nie był imigrant, lecz mężczyzna urodzony w Wielkiej Brytanii. Jako "haniebne" określił słowa Szydło dziennikarz prestiżowego brytyjskiego dziennika "Financial Times" Henry Foy.
Inni znani Brytyjczycy także są oburzeni. "Jej wypowiedź (premier Szydło) to nie wyraz solidarności, smutku i wsparcia. Nie. Przesłanie z Polski jest takie, że odpowiedzialnością za te straszne wydarzenia obarczyć należy politykę imigracyjną Unii Europejskiej" - napisał McShane.
"Pani Szydło myli się pod każdym względem. Terrorysta, który dokonał ataku, urodził się w Wielkiej Brytanii, został wychowany w Wielkiej Brytanii i jest Brytyjczykiem w takim samym stopniu jak premier May czy David Beckham. Nie jest imigrantem” – dodał.
Były brytyjski minister wyjaśnił przy okazji, że w Wielkiej Brytanii słowo "imigrant", gdy jest używane przez nacjonalistycznych populistycznych demagogów w polityce lub prasie, częściej występuje poprzedzone przymiotnikiem "polski" niż pozbawione takiego dookreślenia”, a "większość analityków jest zgodna, że do wyniku referendum w czerwcu 2016 roku (które doprowadziło do Brexitu) w znacznej mierze przyczyniło się masowe przybycie obywateli polskich po przystąpieniu tego kraju do Unii Europejskiej”.
Mc Shane podkreślił, że "kluczowym żądaniem nacjonalistycznych sił eurosceptycznych w Wielkiej Brytanii jest spowolnienie, zatrzymanie, a nawet odwrócenie napływu Polaków i innych europejskich 'imigrantów' do Wielkiej Brytanii”.
Z kolei brytyski "Guardian” w swoim artykule zestawił Szydło w tej samej lidze polityków, co Le Pen i Farage.
Dr Denis MacShane był brytyjskim ministrem ds. europejskich w rządzie Tony’ego Blaira, gdy Polska wstępowała do UE. W 1980 roku wydał pierwszą w języku angielskim książkę o NSZZ „Solidarność”.
Źródło:rp.pl