Reklama.
Podczas wizyty w Waszyngtonie Witold Waszczykowski stwierdził, że Polska jest gotowa pośredniczyć w imieniu społeczności międzynarodowej w rozmowach z władzami z Pjongjangu. A pomóc ma w tym fakt, że Polska i Korea Północna utrzymują stosunki dyplomatyczne i posiadają wzajemnie swoje ambasady. To według niego dobry kanał komunikacji, który mógłby zostać wykorzystany. Minister Waszczykowski dodał, że wspomniał o tej propozycji sekretarzowi stanu USA Rexowi Tillersonowi.
Co prawda, nie była to formalna oferta i udział Polski w rokowaniach z północnokoreańskim reżimem zależy od opinii Stanów Zjednoczonych, ale wyraźnie widać, że polska dyplomacja ma bardzo dalekosiężne plany. Pomysł uratowania świata przez zagładą nuklearną jest całkiem niezły, jednak jest pewna obawa. Bo jeżeli rokowania z udziałem polskich dyplomatów miałyby wyglądać tak jak komunikacja Polski z instytucjami europejskimi czy niektórymi państwami Europy Zachodniej, to nie można byłoby ich zaliczyć do udanych.