"Prezydenckie ustawy będą rewolucyjne i PiS powinno być z nich zadowolone" – donosi dziennikarz Onetu Andrzej Stankiewicz. Przykładem jest reforma Sądu Najwyższego. Andrzej Duda ma zaproponować przepisy, które wyeliminują niemal połowę z 87 sędziów.
Kiedy Duda zawetował ustawy o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa, wszyscy byli w szoku. Jarosław Kaczyński się wściekł, wysłał swoich współpracowników do Pałacu Prezydenckiego, by wszystko odkręcili. Z kolei opozycja i ludzie, którzy protestowali na ulicach, zaczęli święto. Ruch prezydenta sprowokował także dyskusje o konflikcie na prawicy.
Problem w tym, że twierdzenie o tym, iż głowa państwa uratuje sądy przed natarciem PiS, okazuje się mrzonką. Jak pisze w Onecie Andrzej Stankiewicz, Duda zawetował ustawy nie dlatego, że za bardzo ingerowały w sądownictwo. Problemem były zapisy dające zbyt dużą władzę ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze.
Co znajdzie się w reformach prezydenta? "W swej ustawie o Sądzie Najwyższym Duda chce zapisać wiek emerytalny sędziów na poziomie 65 lat (dziś sędziowie mogą sądzić do 70 lat z możliwością przedłużenia do 72 lat). Jeśli to kryterium wejdzie w życie, to niemal połowa z 87 sędziów SN zostanie wyeliminowana" – czytamy. A więc PiS powinno być zadowolone, bo też chciało personalnie wyczyścić SN.
Podobnie ma się sprawa z KRS. Według Stankiewicza Duda nie rezygnuje z podstawowego celu PiS , jakim jest podporządkowanie rady politykom. Na papierze wygląda to elegancko, bo prezydent zaproponuje wybór członków KRS większością 3/5 głosów. Kluczowy będzie jeszcze jeden zapis. Jeśli nie uda się zebrać takiej większości, członków KRS mógłby wybierać prezydent.
"A zatem finał będzie podobny, co w pierwotnym projekcie PiS - i tak to obóz władzy decydowałby o obsadzie KRS. Tyle, że rosłaby rola prezydenta" – podsumowuje Stankiewicz.
Jeszcze jeden "szczegół". Ziobro chciał skrócić kadencję wszystkich członków KRS. Onet sprawdził, że 11 z 15 członków (w sumie jest ich 25, ale 10 osób dostaje stanowisko z automatu, to m.in. minister sprawiedliwości, prezesi NSA i SN) kończy kadencję w pierwszym kwartale przyszłego roku. Czystka nie jest więc potrzebna. Obecni członkowie KRS zostaną wyeliminowani naturalną metodą.
Źródło: Onet