
Centrum Praw Kobiet poinformowało, że w środę do siedziby Fundacji w Warszawie oraz do oddziałów w Gdańsku i w Łodzi weszli funkcjonariusze policji. Podobne naloty odbyły się w innych organizacjach. m.in. w lubuskim stowarzyszeniu Baba.
REKLAMA
Funkcjonariusze, którzy weszli do oddziałów Centrum Praw Kobiet, mieli nakaz wydania dokumentacji projektów ze środków Ministerstwa Sprawiedliwości za lata 2012-2015.
"Była to dobrze skoordynowana akcja – zabezpieczono komputery, dyski, zabrano też wiele segregatorów z dokumentami. Oficjalnie postępowanie dotyczy pracowników Ministerstwa, jednak obawiamy się, że jest to jedynie pretekst lub sygnał ostrzegawczy aby nie angażować się w działania nie będące po myśli partii rządzącej, takie jak Czarny Protest" – czytamy w poście opublikowanym na stronie łódzkiego oddziału Centrum Praw Kobiet.
Działacze Centrum zwracają uwagę także na datę nalotu – dzień po protestach kobiet. "Znamienna jest data – dzień po kolejnych protestach kobiet, jak i fakt, że w tym samym czasie funkcjonariusze zrobili podobny nalot w innych kobiecych organizacjach, m.in. w lubuskim stowarzyszeniu Baba" – czytamy.
Przypomnijmy, że we wtorek w ramach "czarnego wtorku" kobiety wyszły na ulice w całym kraju. Protest nie był jednak tak udany, jak zeszłoroczny "czarny poniedziałek". A przeciwko strajkowi kobiet wypowiedział się m.in. Cezary Pazura.
