Magdalena Wiciak całkiem dobrze sobie radzi, choć "aniołków Kaczyńskiego" już nie ma.
Magdalena Wiciak całkiem dobrze sobie radzi, choć "aniołków Kaczyńskiego" już nie ma. Fot. Sławomir Kamiński/Agencja Gazeta

Wydawałoby się, że już prawie nikt nie pamięta o "aniołkach Kaczyńskiego" z 2011 roku, a same "aniołki" przepadły w ferworze politycznej rzeczywistości. Jednak jak się okazuje, jeden z nich wcale nie przepadł, a wręcz przeciwnie. Całkiem dobrze sobie radzi. W partii i w państwowej spółce.

REKLAMA
Magdalena Wiciak, były "aniołek Kaczyńskiego", od jakiegoś czasu pracuje w centrali PiS na Nowogrodzkiej. Jednak jak podaje dziennik "Fakt", to nie jedyne miejsce, w którym pracuje była gwiazdka Prawa i Sprawiedliwości. Od 2015 roku robi zawrotną karierę w państwowej spółce będącej częścią PGNiG,= na całkiem intratnym stanowisku.
Jak pisze tabloid, po zwycięstwie Prawa i Sprawiedliwości w 2015 roku Magdalena Wiciak dostała pracę w Polskiej Spółce Gazownictwa, w której od tamtego momentu robi naprawdę szybką karierę. Najpierw pracowała jako główny specjalista w obszarze relacji społecznych (odpowiadała m.in. za prowadzenie dialogu ze stroną społeczną), a ostatnio awansowała na stanowisko dyrektora ds. komunikacji. Jak to możliwe, że Magdalena Wiciak tak szybko "przeskoczyła" na tak wysokie stanowisko?
Na pytania dziennika PSG tłumaczy, że władze spółki zdecydowały się powierzyć Wiciak to odpowiedzialne stanowisko, ponieważ swoją "postawą, wiedzą i zaangażowaniem wykazała, iż doskonale radzi sobie w kontaktach międzyludzkich" – tak brzmi jeden z fragmentów odpowiedzi, jakiej udzieliła spółka. Decydujące okazały się też kompetencje twarde i "rozwój zawodowy", jakimi może się pochwalić Magdalena Wiciak.

Biorąc pod uwagę przede wszystkim posiadane przez Panią Magdalenę Wiciak twarde kompetencje tj. wyższe wykształcenie na kierunkach dziennikarstwo oraz politologia, ciągły rozwój zawodowy (obecnie w trakcie kolejnych studiów na AGH), blisko 10-letnie doświadczenie zawodowe (w tym PR-owe) zdobyte zarówno w Spółce, jak i na rynku zewnętrznym, oraz posiadane przez nią kompetencje miękkie, myślenie biznesowe i innowacyjność, Zarząd zdecydował się powierzyć jej przedmiotowe stanowisko.

Według pracowników spółki zarobki "aniołka" prezesa PiS to około 20 tysięcy złotych. Jak widać, w państwowych spółkach wiele rzeczy jest możliwych, a kariery mogą być tak szybkie jak loty "aniołków".
źródło: fakt.pl