
Mateusz Morawiecki w rozmowie z dziennikarzem "Gościa Niedzielnego" stwierdził, że walka z przemocą jest dla niego "absolutnym priorytetem". A – zdaniem premiera – do przemocy nie dochodzi tam, "gdzie występują więzy rodzinne, normalny dom, gdzie panuje miłość". Według prezesa Rady Ministrów "przemoc pojawia się cześciej w związkach nieformalnych, a nie tych usankcjonowanych prawnie". Na te słowa już zareagowali posłowie opozycji i przedstawiciele organizacji pozarządowych, którzy domagają się twardych danych, które potwierdzą, że premier się nie myli. Na Twitterze publikują też opracowanie ze strony Ministerstwa Sprawiedliwości, które pokazuje, że premier nie ma racji.
źródło: "Gość Niedzielny"
