Według arcybiskupa, "prawdziwa miłość" jest w odwrocie z powodu Europy, która odwraca się od chrześcijaństwa. – Paradoksalnie Europa, która jest kontynentem dobrobytu i spokoju, jest równocześnie miejscem, w którym dochodzi do odchodzenia od chrześcijaństwa. Nie chce się pamiętać o korzeniach chrześcijańskich w Europie. Proponuje się zupełnie inne wizje miłości niż ta zawarta w Ewangelii – stwierdził. Oberwało się także polskim
parom, które nie zawierają małżeństw (oczywiście tych kościelnych). – Nie bez powodu w Polsce też dostrzegamy ten poważny problem, że młodzi nie chcą zawierać związków małżeńskich, nie chcą się zobowiązywać wobec siebie do wierności. Wszędzie tam gdzie jest ucieczka od odpowiedzialności, jest też ucieczka od prawdziwej wolności. Głosi się wręcz absolutną wolność, a siebie i innych chce się wprowadzić w stan permanentnego zniewolenia. Do tego dochodzi jeszcze poczucie osamotnienia - powiedział w homilii metropolita krakowski. Do tego dorzucił przeświadczenie, że nowym sposobem na sprzeciw wobec Boga i katolicyzmu jest milczenie o nich, co prowadzi do powstania nowej kultury, która zamiast tradycyjnych wartości promuje "cynizm, relatywizm wartości moralnych, hedonizm i używanie za wszelką cenę".