No i rozpętała się burza.
Hotel odpowiedział w komentarzu na zarzuty – tyle że bynajmniej nie merytorycznie. Klientce zarzucono, że została usunięta z zabawy sylwestrowej, bo – kompletnie pijana – miała zaczepiać obcych mężczyzn. Stwierdzono ponadto, że przywieziony przez nią pies wył i atakował gości, dlatego wyrzucono ją z hotelu. Jak utrzymuje ośrodek, negatywna recenzja, napisana przez syna kobiety, miała być formą zemsty.