
Reklama.
Najwyraźniej Beata Szydło nie przyzwyczaiła się jeszcze do roli wicepremiera. Jak się okazuje, ogłosiła coś, czego nie skonsultowała ze swoim byłym podwładnym a dziś nowym przełożonym. – Niewykluczone, że w 2019 roku uda się poszerzyć obecną formułę programu 500 plus – stwierdziła
Szydło podczas wizyty w Lesznie. – Jeżeli sytuacja gospodarcza będzie na to pozwalała – zastrzegła.
Szydło podczas wizyty w Lesznie. – Jeżeli sytuacja gospodarcza będzie na to pozwalała – zastrzegła.
Nie dodała, że pozwolić powinien na to też premier, który odpowiada w rządzie za gospodarkę. A ten o wszystkim dowiedział się z mediów. – Poszerzenie 500+ to na razie pomysł indywidualny premier Beaty Szydło – wyjaśnił w Radiu Plus Marek Suski, świeżo upieczony Szef Gabinetu Politycznego premiera Mateusza Morawieckiego.
Minister Suski nie szczędził przy tym bardzo ciepłych słów swojemu przełożonemu.
Warto przypomnieć, że obietnica 500+ na każde dziecko padała wielokrotnie już podczas kampanii wyborczej w 2015 r. Ostatecznie wyszło nieco inaczej - świadczenie przysługuje na każde drugie i kolejne dziecko, jeśli nie bierze się pod uwagę kryteriów dochodowych. Na pierwsze dziecko świadczenie przysługuje wtedy, gdy dochód na głowę w rodzinie nie przekracza 800 zł lub 1200 zł, jeśli jedno z dzieci jest niepełnosprawne.
2019 r. to rok kolejnych wyborów parlamentarnych, można więc przypuszczać, że tym razem partia zechce dotrzymać słowa, aby przy urnach zapewnić sobie dobry wynik. Już po roku funkcjonowania programu Rodzina 500+ Beata Szydło przyznawała, czym dla jej partii jest to świadczenie. – Jeśli ocenią wyborcy, że jest to program godny do tego, aby był kontynuowany, to myślę, że oddadzą głos na PiS – stwierdziła ówczesna premier.
źródło: Radio Plus
źródło: Radio Plus