![Na zdjęciu jeż afrykański - jeden z popularnych gatunków pociesznych zwierzaków, które ludzie trzymają w domach.](https://m.natemat.pl/99d1f6657bc4df18d1870434cf49a19f,1680,0,0,0.jpg)
Chyba nie ma osoby, która w życiu nie widziała jeża. Jednak jeszcze kilka lat widok kolczatego stworzonka w domach był rzeczą niezwykłą. Obecnie najpopularniejszy i pewnie jedyny gatunek hodowlany w Polsce to jeż pigmejski. W internecie z łatwością znajdziemy doświadczonych hodowców oraz strony poświęcone tym zwierzakom. Są też Facebookowe grupy jak "Lubię jeże" czy "Jeż pigmejski - forum", na których można się sporo dowiedzieć bezpośrednio od samych właścicieli. Przede wszystkim - jeże nie są tak "proste w obsłudze" jak psy czy koty.
"Wiele jeży nie lubi siedzieć na kolanach lub być branym na ręce. Ludzie najpierw kupią jeża, a potem go oddają, gdy okazuje się, że zwierzak nie jest towarzyski.
Finansowo jest podobnie jak z każdym zwierzaczkiem - pieniądze wydajemy na karmę, a jeśli coś się dzieje to na weterynarza. W przypadku jeży trzeba się liczyć z tym, że trzeba będzie w razie draki jechać do innego miasta, gdzie jest klinika zwierząt egzotycznych. Czasami są alarmowe sytuacje i trudno czekać na drugi dzień, żeby jechać z maluchem do innego miasta.
To najważniejsze rzeczy. Cała reszta to kochać jeżyka bez względu na to czy jest fukaczem, czy przytulaskiem."
Gdy zadałem kilka pytań na forum, niektórzy użytkownicy oburzyli się. – Odpowiem dość bezczelnie, nie podoba mi się "moda na jeże". Ludzie wrzucają do sieci mnóstwo filmików, jakie to jeże są słodkie, jakie urocze i sympatyczne i tak się można "zakochać". Owe filmiki i zdjęcia wprowadzają w błąd. Słodki jeżyk może być słodki tylko chwilę. I ludzie widzą jeża i go kupują – tłumaczy Aleksandra. – I tu właśnie zaczyna się problem. Nie mają żadnej wiedzy, jak się takim zwierzakiem opiekować. Jeżyk zamiast być słodki i pozwolić sobie zdjęcia, fuczy, zwija się, załatwia gdzie popadnie. Przepraszam, że mam takie podejście, ale miałam już kilka telefonów o pomoc. Kupując jeża, trzeba być przygotowanym... Że nawet jak się "wie", i przeczytało mądre strony, to się nie wie nic. Każdy jeż jest inny – przestrzega.
"Niestety tu aż za często widzimy, że jeże stały się popularne. Ciągle słyszymy o tragicznych warunkach i o maluchach szukających nowych domów - opieka ludzi przerasta i oddają zwierzaki. Memy to tylko kolorowa cześć tej popularności."
"Nie polecam jeża, jeśli ktoś chce mieć zwierzaka do zabawy. Nasz wstaje tylko jak jest cisza, spokój i ciemnica. Słyszy szmery, to się chowa. Sika i robi kupy gdzie popadnie, a najbardziej lubi załatwiać się na ludzi. Gryzie wszystko, co ma mocniejszy zapach w nadziei, że to coś smacznego. A jego ulubionym gryzakiem jest pilot od telewizora."
"Minusy? Mnóstwo. Przede wszystkim trzeba znaleźć dobrego weterynarza, który zna się na jeżach (a takich wciąż jest mało). Jeże często chorują, a ich leczenie pochłania bardzo dużo pieniędzy (chyba, że jest się sadystą i lubi patrzeć na cierpienie tej małej bezbronnej istotki).
Muszą mieć odpowiednią temperaturę – zbyt niska prowadzi do hibernacji (=śmierć), zbyt wysoka też nie jest wskazana.
Jest to zwierzę nocne, od którego nie możemy wymagać zabaw i tego, że powita nas od progu. Wszelkie wyjazdy też muszą uwzględniać zwierzaka.
Warunki: przede wszystkim trzeba być w stanie zapewnić mu terrarium (w żadnym razie klatkę), w którym będzie spał w dzień i duuuży wybieg z różnego rodzaju zabawkami, na którym będzie szalał w nocy. Wbrew temu co można poczytać w internecie, nie dajemy jeżowi kołowrotka (te dostępne na rynku i tak są za małe) – wpływa on szkodliwie na kręgosłup i ogłupia."
"Każde zwierze jest wspaniałe, należy je jednak dobrać swojego charakteru i trybu życia aby zarówno właścicielowi jak i zwierzakowi było dobrze. Ktoś kto lubi długie spacery i ma czas na zabawę w ciągu dnia, a wieczorem woli pospać bardziej doceni towarzystwo psa niż jeża."