
Reklama.
Dokument wskazuje, że PiS podczas dotychczasowych dwóch lat sprawowania władzy zwolnił tysiące urzędników – i mowa tylko o administracji publicznej.
– Spółki Skarbu Państwa to odrębny tryb i też kilka tysięcy zwolnionych ludzi. W naszym raporcie dokumentujemy, że uruchomiony został mechanizm opróżniania stanowisk poprzez tzw. ustawy kadrowe. Tych zmian doliczyliśmy się na ponad 11 600 stanowiskach. A ten proceder jest w toku: jest następnych pięć projektów ustaw rozpatrywanych w Sejmie – wyjaśnił w TOK FM Janusz Paczocha.
Jak głęboko sięga problem zwolnień? Jest to samonakręcająca się spirala, ponieważ zwolnienia owocują kolejnymi wymianami na urzędniczych stanowiskach. Nowy kierownik w urzędzie administracji publicznej sam zwalnia dotychczasowych pracowników.
Dodajmy, że partia może pójść jeszcze dalej. W styczniu informowaliśmy, że gdyby wszedł w życie projekt posłanki Józefy Hrynkiewicz, pracę straciliby ci wszyscy urzędnicy, którzy zawinili tym, że rozpoczęli pracę za PO. Wszyscy, co do jednego.
źródło: TOK FM