Na pewno nie wybieram się na emeryturę. To, co robię w Brukseli, daje mi poczucie, że mam wiedzę i narzędzia, które będzie warto wykorzystać – mówił Donald Tusk w ostatnim wywiadzie udzielonym TVN24. – W 2019 roku będę tutaj i niech nikt nie myśli, że będę tylko oglądał telewizję czy grał w piłkę z wnukami – dodał były premier, który dziś stoi na czele Rady Europejskiej. Na co w dość zaskakujący sposób zareagował poseł koła Wolni i Solidarni Adam Andruszkiewicz.
Łatwo można było się domyślić, jakie będą reakcje na tak buńczuczne słowa skierowane przez mało znanego posła z niszowego koła parlamentarnego wobec prawdopodobnie najbardziej wpływowego Polaka na świecie. Adama Andruszkiewicza zalała fala kpin, ale wybrany z list Kukiz'15 poseł nie traci animuszu. "Po moim apelu, że zorganizuję młode pokolenie aby zablokować powrót Tuska do władzy - mój profil zaatakowały setki fejk kont opozycji totalnej. Waszą "siłą" są fejk konta. Ja natomiast, zorganizuję setki młodych ludzi, którzy będą realną siłą. Policzymy się jeszcze tej wiosny" – odgrażał się w sobotnie popołudnie.