Filip Chajzer "zna się na internetach". Jego akcje w mediach społecznościowych mają zwykle ogromny zasięg i bardzo dobrze, że tak jest. Może dzięki temu uda mu się znaleźć dwóch zaginionych przed laty braci pani Iwony. Los chciał, że adopcja rozdzieliła rodzeństwo.
"Jestem twardy facet, ale ta historia rozłożyła mnie na łopatki" – zaczyna swój post na Facebooku Filip Chajzer. W dalszej części dziennikarz oddaje miejsce pani Iwonie, która poszukuje braci.
Historia zaczęła się wiele lat tamu, gdy dwaj bracia pani Iwony zostali adoptowani. "Minęło już tyle lat, odkąd was widziałam ostatni raz . Tyle dni przeminęło w których za wami tęskniłam, o wylanych łzach w święta Bożego narodzenia czy w dniu waszych urodzin już nie wspomnę, zawsze zamykam wtedy oczy i wyobrażam sobie że jesteście razem ze mną" – pisze kobieta.