
W dzisiejszym wydaniu gazety "Metro" ukazał się tekst o tym, czego młodzi oczekują po piątkowym expose premiera. Zamieszczono tam wypowiedź, między innymi, znanego blogera Kominka. Kominek się jednak zdenerwował, a Agora musiała przeprosić.
REKLAMA
W tekście "Metra" Kominek miał powiedzieć: "Chciałbym się dowiedzieć, kiedy będzie lepiej, bo obecnie dzieje się źle. W urzędach nie potrafią pomóc i łaskę robią, że przyjmą petenta. Chcę usłyszeć, co się stało, że jest tak źle? Dlaczego ludziom nie chce się pracować?".
Słowa te, mówiąc delikatnie, zirytowały znanego blogera. Jak napisał na swoim profilu na Facebooku: "Jeszcze śpię, ale jak wstanę to się bardzo mocno WK****Ę droga AGORO. Nigdy NIE powiedziałem tych zdań, nigdy NIE pytaliście mnie o expose, nigdy bym tego NIE powiedział, NIE wiem skąd red. Elżbieta Balano to wzięła, ale jak wstanę, to ma tego, k***a, nie być".
Oczywiście, okazuje się, że Tomasz "Kominek" Tomczyk nigdy nie wypowiedział się dla "Metra" na temat expose premiera. Kominek to jedna z najpopularniejszych osób w polskiej blogosferze. Na oficjalnym profilu na Facebooku ma ponad 27 tysięcy fanów. To więcej, niż chociażby fanpage tygodnika "Wprost" (25 tysięcy). O popularności Kominka może też świadczyć fakt, że jego poranną złość udostępniły dalej 72 osoby, komentując pomyłkę jako "strzał Agory w stopę" i zastanawiając się, jak tak duży koncern medialny mógł dopuścić do takiej pomyłki.
Agora szybko usunęła wypowiedź Kominka z materiału na stronie internetowej i załączyła następujące oświadczenie:
Panie Tomku vel Kominku. Serdecznie przepraszamy Pana oraz czytelników za to, że opublikowaliśmy wypowiedź innego "pana od kominka" w "Metrze", przypisując jego wypowiedź blogerowi Kominkowi. Dlatego udostępniamy łamy, aby właściwy Kominek napisał, co chciałby usłyszeć w piątek od premiera w jego exposé.
Redakcja Metra
CZYTAJ WIĘCEJ
metromsn.gazeta.pl
Przeprosiny mają także ukazać się w papierowym wydaniu "Metra". "Afera" ta może się wydawać mało ważna, ale świadczy o jednym – blogosfera przestała być zamkniętym światkiem w internecie, a przedostała się do rzeczywistości i mainstreamu. I wpływ ten działa w obie strony.
