Seniorzy z Gdyni otwierają sklepik charytatywny, by znaleźć fundusze na edukację biednych dzieci. Towarem w sklepie będzie wszystko to, czego nie potrzebujemy, a mogą kupić to inni - odzież, ozdoby, książki itp.
Seniorzy z Gdyni otwierają sklepik charytatywny, by znaleźć fundusze na edukację biednych dzieci. Towarem w sklepie będzie wszystko to, czego nie potrzebujemy, a mogą kupić to inni - odzież, ozdoby, książki itp. Fot.Krzysztof Szatkowski / Agencja Gazeta

To, co nam się już nie przyda, inni chętnie kupią. Szczególnie, gdy mogą w ten sposób wesprzeć potrzebujących. Po co jednak sprzedawać takie dary, na licytacjach, gdy mogą stać się asortymentem sklepiku charytatywnego, który pomaga non-stop? Świetnie zrozumieli to seniorzy z Gdyni, którzy postanowili przenieść do polski modne zachodnie wzorce pomagania.

REKLAMA
Kupowaliście kiedyś w sklepiku charytatywnym? Większość pewnie nie miała takiej okazji, bo w Polsce to idea, która nie jest zbyt znana. Gdy trzeba pomóc, w kilka chwil potrafimy się zmobilizować, zorganizować zbiórki. Jednak wspieranie potrzebujących zakupami to nie jest jeszcze nasza specjalność. Zamierzają to zmienić seniorzy z Gdyni, którzy wkrótce otwierają jeden z pierwszych w naszym kraju sklepików charytatywnych. Ich ma nosić nazwę "Z głębokiej szuflady". W jego ofercie będzie wszystko to, czego większość z nas nie potrzebuje już w swoim domu, a co mogłoby zainteresować innych. Ideą sklepów charytatywnych nie jest jednak robienie zakupów do końca niezbędnych. Przede wszystkim chodzi o to, by pomóc zbierać fundusze dla potrzebujących.
Sklep może być charytatywny?
A w Gdyni wszystkie pieniądze zarobione w sklepiku charytatywnym "Z głębokiej szuflady" trafią na pomoc dzieciom z najbiedniejszych rodzin. Sklep dobroczynny otwierają bowiem seniorzy z gdyńskiego Y´s Men Klubu. Starsi, ale wciąż niezwykle aktywni ludzie, którzy swoim doświadczeniem życiowym i zawodowym chcą teraz pomóc wyrównywać szanse edukacyjne dzieci pochodzące z rodzin z problemami. Wśród nich jest wielu byłych nauczycieli i pedagogów, którzy wkrótce zamierzają rozpocząć udzielanie bezpłatnych korepetycji, pomagać w lekcjach, organizować zajęcia artystyczne i uczyć języków obcych.
Choć żaden z seniorów nie weźmie za to ani grosza, potrzeba jednak funduszy na przykład na bloki, zeszyty, długopisy itp. Emerytowani nauczyciele chcą też zabrać młodzież na wakacyjny wyjazd. Na to też trzeba dodatkowych pieniędzy. I właśnie one mają napływać z nowego sklepu charytatywnego. Jego twórcy apelują, by asortyment "Z głębokiej szuflady" zasilać wszystkimi rzeczami, które są nam niepotrzebne. Świetnie, jeśli będą nowe. Jednak zazwyczaj chodzi o rzeczy używane, które są w dobrym stanie i być może zechce je kupić ktoś inny. Najczęściej do sklepów takich jak gdyński "Z głębokiej szuflady" trafiają ozdoby do wnętrza, książki, sprzęt AGD, zastawa. Czasem bywają to także zabawki, odzież a nawet kosmetyki.
Od strony prawnej funkcjonowanie takiego sklepu wygląda w ten sposób, że "dostawa" nowego towaru przebiega na zasadzie pisemnej darowizny. W rozmowie z trójmiejskimi dziennikarzami działacze Fundacji FLY, która koordynuje powstanie jednego z pierwszych sklepów charytatywnych w Polsce, zapewniają, że w ciągu pierwszego tygodnia trwania zbiórki towaru, już znalazło się sporo darczyńców. W większości przynieśli oni właśnie książki dla dzieci, albumy i ozdoby.
Gdzie na dobroczynne zakupy?
Każdy kto chciałby do nich dołączyć dary może przekazywać w Gdyni przy ul. Świętojańskiej 36/2. w fundacji czekają na nie codziennie od poniedziałku do piątku, w godzinach 9-17. Zainteresowani zrobieniem zakupów w sklepiku charytatywnym "Z głębokiej szuflady" powinni tymczasem zaczekać do jego otwarcia, które zaplanowano na 16 marca. Później będzie można robić w nim zakupy w każdą drugą i czwartą sobotę miesiąca. Hitem pierwszej wyprzedaży mają być także ozdoby wielkanocne stworzone przez uzdolnionych plastycznie seniorów.
Źródło: Gazeta.pl