Reklama.
Niemiecki tygodnik "Der Spiegel" podaje przykłady marnowania pieniędzy z Unii Europejskiej na chybione inwestycje. Jedną z nich jest według dziennikarzy budowa term w Lidzbarku Warmińskim, na które przeznaczono 70 mln zł. Zdecydował o tym marszałek województwa warmińsko-mazurskiego i tamtejszy baron PO, Jacek Protas. Nie poczekał na badania, które pokazałyby, że woda jest za zimna i trzeba będzie ją podgrzewać o 9 stopni Celsjusza.
Ale do tak ciepłej wody nie udało się dowiercić. Po zakończeniu prac Jan Harhaj, starosta lidzbarski i sekretarz PO w regionie, poinformował miejscowych dziennikarzy, że woda ma 24 stopnie. Ale to nieprawda. Ministerstwo Środowiska, do którego starostwo przesłało wyniki badań, informuje „Rz", że woda ma tylko 21 stopni, czyli mniej niż latem w jeziorach na Mazurach. Mimo to starostwo rozpoczęło inwestycję. – A to, że woda ma 21 stopni, to dobrze, bo taniej jest ją podgrzać niż ostudzić – mówi Harhaj. CZYTAJ WIĘCEJ