
Reklama.
Podczas posiedzenia sejmowej Komisji Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii o. Rydzyk wezwał posłów do skończenia z ograniczaniem wolności słowa. Redemptorysta przypomniał, że w demokracji istotną rolę odgrywa dialog, komunikowanie się. Tymczasem Telewizji Trwam wciąż "zamyka się usta".
– Jesteśmy dyskryminowani i mówimy to w Sejmie, w najwyższym organie ustawodawczym. Na tej ziemi nie mamy się już gdzie zwrócić. W czasach komunizmu to pamiętam, że przynajmniej do I Sekretarza można było się zwrócić, a teraz nigdzie się nie można już zwrócić. To jest jeszcze gorsze od komunizmu – zaznaczył o. Rydzyk.
Jego zdaniem należy zorganizować nowe wybory do Sejmu, by wykluczyć z grona posłów ludzi, którzy szkodzą Polsce. Podczas głosowania – jak zaznaczył kapłan – obywatele powinni bardzo uważnie patrzeć władzy na ręce, "żeby nie było tak, jak mówił Lenin, że nieważne, kto głosuje, ważne, kto liczy głosy". Ojciec Rydzyk przypomniał również, że proces przyznawania ostatnich miejsc na multipleksie niebawem dobiegnie końca. Dlatego redemptorysta będzie teraz nawoływał na antenie Radia Maryja do "powszechnego ruszenia ludzi" i podjęcia walki o prawa Telewizji Trwam.
– Nie dostaniemy tego, to będziecie się śmiać. Będziecie się nam śmiać w oczy. I najgorsze jest, że to robią także katolicy. Jestem księdzem katolickim, mam prawo to mówić i o prawa katolików mam obowiązek się upominać. To jest skandaliczne. W normalnych krajach, w takich Niemczech czy w innych, to by już roznieśli – powiedział duchowny.
źródło: "Nasz Dziennik"
źródło: "Nasz Dziennik"