Reklama.
Tesco szuka chętnych do odbycia praktyk w zawodzie sprzedawcy. Dzięki nim osoby planujące naukę w szkole zawodowej mogą "dowiedzieć się, jak naprawdę wygląda praca w sieci nowoczesnej sieci handlowej". W jednym z działów firmy dowiedzieliśmy się, że praktyki są bezpłatne. Biuro prasowe Tesco zdementowało jednak tę informację, podkreślając, że praktykanci otrzymują wynagrodzenie.
Pracownicy sieci Tesco Polska są coraz bardziej niezadowoleni. Nie podobają im się nowe normy narzucone przez pracodawców, w tym. m. in. konieczność zeskanowania na kasie 1500 artykułów na godzinę. CZYTAJ WIĘCEJ
Zadzwoniłam wcześniej, bo nie mogłam uwierzyć, że to prawda. ale prawda. Tesco oferuje miejsca pracy dla niewolników.
Pracuję w Tesco i mogę potwierdzić, że spędzasz ok. 20 dni, układając papier toaletowy na chemii, "siedzisz na kasie" lub w punkcie obsługi klienta. Te praktyki są darmowe i prócz pozytywnej oceny nic zupełnie nie dają. Prócz tego, że pracujesz w hinduskiej kolonii, ponieważ od chwili, gdy Hindusi przejęli Tesco, szukają taniej siły roboczej...
W dwóch naszych sklepach, w Szamotułach i Rybniku umożliwiamy uczniom szkół zawodowych praktyczną naukę zawodu. Odbywa się ona zgodnie z wytycznymi Ministerstwa Edukacji Narodowej, co oznacza m.in. że praktyki są płatne. Co więcej, płacimy ok. dwukrotność wymaganej prawem stawki. Umowy podpisywane są na czas trwania nauki w szkole zawodowej, praktyki odbywają się dwa razy w tygodniu, po sześć godzin.