
Polak mieszkający w Szkocji poskarżył się "Gościowi Niedzielnemu", że został zwolniony z pracy za cytowanie tygodnika w prywatnej rozmowie. "Wypowiedź wzburzyła jego koleżankę, która jest biseksualistką. Krótko potem Polak dostał od szefostwa informację o zawieszeniu. (…) W sumie skutek był taki, że został wyrzucony z pracy dyscyplinarnie" – pisze na swojej stronie "Gość".
Wypowiedź Demskiego wzburzyła jego koleżankę, która - jak się okazało - jest biseksualistką. Krótko potem Polak dostał do szefostwa telefoniczną informację o zawieszeniu w obowiązkach. Potem były dwie rozmowy z przełożonym. Okazało się, że na Demskiego poskarżył się także inny kolega - muzułmanin. Nie spodobała mu się wyrażona przed Polaka krytyka postulatu utworzenia w Wielkiej Brytanii trzech stref rządzących się muzułmańskim prawem szariatu. W sumie skutek był taki, że Demski został wyrzucony z pracy dyscyplinarnie. Oficjalny powód: poważna niesubordynacja. CZYTAJ WIĘCEJ
"Gość" już po publikacji tekstu dodał informację, że formalnym pracodawcą Demskiego była agencja rekrutacyjna, a nie bank. Nie wpłynęło to jednak na podejrzenia dziennikarzy i czytelników pisma, którzy twierdzą, że powodem zwolnienia z pewnością był cytat z "Gościa".

