Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski ostro skrytykował prezydenta Bronisława Komorowskiego za to, że w rocznicę rzezi wołyńskiej nie spotkał się on z rodzinami pomordowanych. Na to odpowiedziała Joanna Trzaska-Wieczorek z Kancelarii Prezydenta, zaliczając duchownego do grona tych, którym nie zależy na polsko-ukraińskim pojednaniu.
"Istnieją dwie kategorie ludzi i dwa rodzaje postaw. Pierwsi są odporni na poszukiwanie pojednania w duchu prawdy, a drudzy pracują na rzecz wspólnej, lepszej przyszłości. Trudno oprzeć się wrażeniu, że ksiądz wypowiadając te słowa, a także ten młody Ukrainiec, który był sprawcą tego incydentu, należą do tej pierwszej grupy. A prezydent, przez konsekwentną, czasami trudną pracę znajduje się w tej drugiej" – napisała Joanna Trzaska-Wieczorek w odpowiedzi księdzu Isakowiczowi-Zaleskiemu.
Trzaska-Wieczorek twierdzi jednak, że duchowny mija się z prawdą. "Prezydent Komorowski nie tylko spotkał się z rodzinami, ale co więcej, wspólnie z nimi pielgrzymował i odwiedził miejsca, które są związane z naszą bolesną historią. Księdza Isakowicza-Zaleskiego tam nie było" – przekonuje.