Google czyta nasze maile? Firma dementuje i wyjaśnia o co chodzi
Google czyta nasze maile? Firma dementuje i wyjaśnia o co chodzi Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Gazeta

Informacja o tym, że Google nie dba o prywatność swoich użytkowników i czyta ich maile, w błyskawicznym tempie obiegła świat. Teraz Google stara się wszystko wyprostować i wyjaśnia, że cała afera rozpętała się przez wyjęcie zdania z kontekstu.

REKLAMA
"Każdy e-mail wysłany pocztą oferowaną przez Google jest od góry do dołu czytany przez system, by dzięki tak zdobytej wiedzy lepiej dopasować wyświetlane nam reklamy. Nie wiedzieliście, że w Gmail nie obowiązuje tajemnicy korespondencji?" – pisaliśmy wczoraj. Podobnie jak media na całym świecie.
Google tłumaczy jednak, że cała sprawa wynika z manipulacji, której dopuściła się organizacja Consumer Watchdog’s Privacy Project. Firma twierdzi, że amerykańscy aktywiści posłużyli się wyjętym z kontekstu zdaniem. Które dodatkowo nie jest cytatem z Google, a kalifornijskiego sądu. W Mountian View zwracają też uwagę, że w ogóle mowa tylko o wiadomościach wysyłanych do użytkowników Gmail. Te mają być tymczasem skanowane tylko w celu odrzucenia spamu, czy wirusów.
– Prywatność użytkowników traktujemy bardzo poważnie. Ostatnie doniesienia twierdzące inaczej, są po prostu nieprawdziwe. Gmail ma wbudowane najwyższej klasy rozwiązania dotyczące prywatności i bezpieczeństwa, niezależnie od tego, kto wysyła pocztę do użytkownika Gmail, te zabezpieczenia działają – zapewnia naTemat Piotr Zalewski z Google Polska.

Współpraca: Jakub Noch