
Tęcza z placu Zbawiciela ma krótką, ale trudną historię. Budząca niemałe kontrowersje instalacja już czterokrotnie stawała w płomieniach. Obecnie trwają prace rekonstrukcyjne, które mają przywrócić jej dawny blask. W związku z remontem pojawił się pomysł, by tęczę uciąć w połowie, a do górującego nad placem końca przymocować… Nyan Cata, internetowy mem o twarzy kota. Brzmi absurdalnie? Owszem, ale inicjatywa cieszy się niemałą popularnością. Na Facebooku zdobyła dotąd ponad 9 500 "polubień".
REKLAMA
Profil "Petycja, by tęcza na Placu Zbawiciela miała Nyan Cata" zadebiutował na łamach Facebooka dopiero wczoraj, ale już zdążył zgromadzić ponad 9 500 "polubień". Autorzy konta przekonują, że przyozdobienie tęczy Nyan Catem to o wiele lepszy pomysł, niż postulowane na innym profilu zmienienie łączeń przegubowych autobusów w akordeony.
Wątpliwe jednak, by nietypowy wniosek został uwzględniony przez wykonawcę prac rekonstrukcyjnych, które rozpoczęto przy tęczy w połowie października. W ramach renowacji zniszczoną przez lipcowy pożar konstrukcję wyczyszczono oraz zaczęto ozdabiać nowymi kwiatami. Tęcza zostanie także zabezpieczona przed korozją i ogniem.
Artystyczna instalacja, która zadebiutowała na placu Zbawiciela w 2012 roku, nie wszystkim się podoba. Część przeciwników zarzuca jej promowanie homoseksualizmu. Inni podkreślają, że nie pasuje ona do okolicznej architektury i zasłania Kościół Najświętszego Zbawiciela.
Fotomontaż przedstawiający tęczę zakończoną Nyan Catem został stworzony przez autorów profilu "Miejsca w Warszawie, o których nie miałeś pojęcia że są, bo ich nie ma".
