W rozmowie z "Newsweekiem" filozofka Agata Bielik-Robson tłumaczy, dlaczego prawica straszy nas przed poznawaniem seksualności.
W rozmowie z "Newsweekiem" filozofka Agata Bielik-Robson tłumaczy, dlaczego prawica straszy nas przed poznawaniem seksualności. Fot. "Newsweek" 46/2013
Reklama.
W ten sposób Agata Bielik-Robson w wywiadzie udzielonym "Newsweekowi" komentuje ostatnie działania środowisk konserwatywnych, które m.in. donoszą na popularnonaukową wystawę na temat stref erogennych człowieka w Centrum Nauki Kopernik. Były minister edukacji w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, prof. Ryszard Legutko zawiadomił śledczych, iż w odwiewanym przez dzieci CNK promowana może być w ten sposób pedofilia.
Tylko Kościół jest normalny, poza nim są dewianci...
Zdaniem filozofki, to wizerunkowy kontratak za ujawnianie kolejnych przypadków pedofilii w Kościele. - Mam wrażenie, że polska prawica nie odróżnia złej wiadomości od posłańca złej wiadomości. Uważa, że źródło zła tkwi w ujawnianiu zła. Kościół nadal więc funkcjonowałby jako autorytet, podobnie zresztą jak rodzina, gdyby nie ci okropni lewacy, którzy ujawniają te wszystkie niewygodne historie. Tradycjonalni konserwatyści są gotowi ponosić koszty w postaci łez skrzywdzonego dziecka - mówi Bielik-Robson.
Dlatego liderzy środowisk prawicowych mają starać się wzbudzić w ludziach wierzących lęk przed otaczającym Kościół światem. Po to, by to właśnie ta instytucja uchodziła wciąż w oczach dominującej części polskiego społeczeństwa za najlepsze miejsce do wychowywania dzieci. Ludziom Kościoła ma zależeć na tym, by sprawić wrażenie, że tylko wśród duchownych można wyrosnąć na ludzi "zdrowych". Poza Kościołem można bowiem jedynie wyrosnąć na dewianta.
To myślenie wygra
Agata Bielik-Robson podkreśla, że ta walka, w której prawica straszy grzesznością i nieludzkim obliczem seksu może okazać się bardzo skuteczna. Konserwatyści dziś przekonują co prawda, że muszą żyć w oblężonej twierdzy, ale filozofka przekonuje, iż to właśnie prawicowa wizja świata wygrywa nad Wisłą. - prawicowa, jej opcja zwycięża. Nie jest wcale pewne, że w Polsce zatriumfuje liberalizm. Nie żyjemy już w świecie historycznych konieczności i linearnego postępu. Każdy rodzaj cofki może się tu przydarzyć - tłumaczy.
W jej ocenie, za kilkanaście lat Polska może być więc krajem, w którym edukacja seksualna w szkołach zostanie całkowicie zlikwidowana, ważnym elementem obowiązującego prawa będzie bardzo rygorystyczna ustawa antyaborcyjna, a pedofile w Kościele nie będą rozliczani ze swoich czynów.
Cały obszerny wywiad Renaty Kim z Agatą Bielik-Robson w najnowszym wydaniu tygodnika "Newsweek".