
Reklama.
Stworzenie restauracji "Dill", która powstała we wnętrzu dawnego warsztatu, zajęło Lidlowi zaledwie kilka tygodni. Firma zbudowała tam profesjonalną kuchnię oraz zatrudniła równie profesjonalny personel, w tym brytyjskiego szefa kuchni Michaela Wignalla, który zaprojektował menu. Lokal oferował luksusowe posiłki po niewygórowanych cenach, więc od razu zdobył rozgłos, przyjmując lawinowo napływające rezerwacje. Goście byli zachwyceni, ale nie mieli pojęcia, do kogo należy "Dill". Lidl obsługiwał bowiem restaurację incognito.
O tym, że otwarta 13 września restauracja jest dziełem PR-owców Lidla, świat dowiedział się dopiero kilka tygodni później, kiedy "Dill" powoli kończył działalność (lokal zamknięto na początku października). Ujawniając się, firma podkreśliła, że wszystkie produkty spożywcze, z jakich korzystali kucharze "Dilla", pochodziły właśnie z jej sklepów. – Dobre jedzenie nie musi więcej kosztować – przekonuje Lidl w spocie promującym nietypową akcję promocyjną.