Fotel z elektrycznym masażem tajskim, wykonywanym przez ciepłe "stopy".
Fotel z elektrycznym masażem tajskim, wykonywanym przez ciepłe "stopy". fot. hammaher.com

Na stronie hammaher.com można kupić elektryczną nakładkę na fotel biurowy, który sam "masuje" plecy. Nie byłoby w tym nic nowatorskiego, gdyby nie fakt, że na plecy kierowany jest nacisk wzorowany na tym, który generują dwie ludzkie stopy.

REKLAMA
The Thai Technique Back Massager, bo tak nazywa się bohater tego tekstu, to elektryczna nakładka na fotel biurowy, która ma za zadanie umilić długą pracę w pozycji siedzącej. Producenci gadżetu podczas tworzenia projektu masażera, wykorzystali zdobycze techniczne tajskiej techniki masażu, polegającej na deptaniu pacjenta stopami.
Producenci gwarantują ogromną skuteczność produktu - podczas masażu elektryczne "stópki" nagrzewają się i przesuwają się wzdłuż pleców osoby siedzącej na fotelu. Zastosowano również zabezpieczenie, które po 15 minutach masażu wyłączy urządzenie - ma to zapobiegać nadmiernemu przegrzaniu się masażera w razie zaśnięcia użytkownika.
Tajski masaż polega przede wszystkim na bardzo intensywnej pracy ciałem masażysty, który używa zarówno dłoni, kciuków, łokci i przedramion, oraz stóp. Nacisk łokciem następuje w sposób rytmiczny na przebiegające aorty, powodując uczucie głębokiego odprężenia. Większość masażu przebiega po tzw. liniach Sen, które są "odpowiednikiem indyjskich meridian.
Pełna sesja masażu tajskiego trwa minimum 2 godziny, podczas których w sposób rytmiczny następuje ucisk i rozciągnięcie całego ciała. Dotyczy to również wyciągania palców, stóp u nóg, uszu oraz przyjmowania przez osobę masowaną różnych pozycji. Wszystko odbywa się zgodnie z wielowiekową procedurą.
Tajski masaż opiera się na przekonaniu, że ciało człowieka jest wypełnione cząsteczkami, zwanymi "lom", które najpierw są wdychane do płuc, a następnie podróżują przez 72 tys. niewidocznych dla oka ludzkiego kanalików, zwanych "senami". Masażysta koncentruje się na ucisku tych miejsc - najważniejsze skupiska "senów" mają swój początek na pępku i kończą się na ustach.
Elektryczny "tajski masaż" kosztuje ok. 160 dolarów.
Źródło: logo24.pl