Jak wygląda najemca idealny? Dobiega 50-tki, ma rude włosy, zachrypnięty głos oraz nietypowe imię: Axl. Tak twierdzi Steve Fishman, który wynajmował swój nowojorski apartament wokaliście Guns N'Roses. Przez dwa lata Axl Rose nie pojawił się w nim ani razu, terminowo płacąc jednak niemały czynsz.
Trzy lata temu Axl Rose postanowił wynająć mieszkanie w Nowym Jorku, by sprawdzić, czy warto zamieszkać tam na stałe. Rockmenowi spodobał się apartament oferowany przez niejakiego Steve'a Fishmana, więc przedstawił właścicielowi luksusowych pomieszczeń ofertę najmu. Fishman był oczywiście nieco przestraszony, wszak w młodości muzycy Guns N'Roses słynęli m.in. z demolowania hotelowych pokoi, ale potrzebował pieniędzy, a propozycja Rose'a była bardzo kusząca.
Panowie doszli więc do porozumienia – wokalista Guns N'Roses miał się wprowadzić do przepastnego (492 metry kwadratowe) apartamentu na Dolnym Manhattanie i zostać sąsiadem Daniela Craiga.
Muzyk wyznaczył nawet datę przeprowadzki, jednak – jak to ma w zwyczaju – nie zastosował się do sporządzonego harmonogramu. Podobnie było z kolejnymi datami, więc Fishman zaczął powoli rozumieć, co czuli fani Rose'a, gdy czekali latami na album "Chinese Democracy".
Niemniej wokalista przez cały czas terminowo wywiązywał się ze swoich zobowiązań finansowych, stąd nietypowa umowa obowiązywała dalej, a nawet doczekała się przedłużenia o kolejny rok, ponieważ – jak zapewniali asystenci Rose'a – nie zmienił on swoich nowojorskich planów. Rockmen zgodził się nawet na podwyżkę czynszu. Apartament wciąż pozostawał jednak niezamieszkany.
Co ciekawe, Fishman ustalił, że Rose gościł w ciągu tych dwóch lat w Nowym Jorku, ale zatrzymał się w hotelu. – Zastanawiałem się, czy on w ogóle pamiętał, że wynajął to mieszkanie. Może supergwiazdy żyją w ten sposób, wynajmują apartamenty "tak na wszelki wypadek" i o nich zapominają – napisał Fishman na łamach portalu Vulture.com. Rose poszedł w końcu za głosem oszczędności i nie przedłużył umowy po raz kolejny. Najemcą przestał być na początku 2013 roku.
– Ludzie różnie myślą o Axelu Rose'ie, ale w roli najemcy go kochałem. Jeśli kiedykolwiek będzie potrzebował rekomendacji, z przyjemnością ją wystawię: cichy, niewymagający i płaci czynsz – dodał Fishman.